Ograniczenie prędkości na autostradzie

Zamiast 110 km/h kierowcy mają jechać 90 km/h. Dzięki temu będzie bezpieczniej. Burmistrz napisał w tej sprawie do GDDKiA.

Aktualizacja: 13.06.2018 09:12 Publikacja: 12.06.2018 17:37

Ograniczenie prędkości na autostradzie

Foto: AdobeStock

Antoni Kopeć, burmistrz Kątów Wrocławskich, chce ograniczenia prędkości na autostradzie A4. Chodzi o odcinek między Pietrzykowicami i Kostomłotami. Zamiast 110 km/h kierowcy mają nim jeździć maksymalnie 90 km/h. Burmistrz napisał do GDDKiA, by sprawę potraktowała jako pilną.

– Prosiłem też o montaż na tym odcinku stacjonarnych fotoradarów albo uruchomienie odcinkowego pomiaru prędkości – mówi „Rz" burmistrz. Twierdzi, że samo ograniczenie prędkości nie będzie praktycznie odczuwalne dla kierowców. Przeprowadził nawet eksperyment. 18-kilometrowy odcinek przejechany z prędkością 110 km/h zajmuje 10 minut, z prędkością 90 km/h – 12 minut.

– Odcinek od węzła Kostomłoty do węzła Pietrzykowice jest w tej chwili najbardziej niebezpiecznym odcinkiem trasy A4 na Dolnym Śląsku – przekonuje burmistrz Kopeć Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Przypomina, że nie ma tu trzeciego pasa ani pasa awaryjnego, a kierowcy najczęściej ignorują dopuszczalną na tym odcinku prędkość 110–130 km/h. Zdaniem burmistrza to jest przyczyną codziennych wypadków i wyznaczania objazdów.

Powyższy postulat proszę potraktować jako pilny – napisał Kopeć w piśmie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jan Kryński, jej rzecznik, informuje, że wniosek jest analizowany. GDDKiA tymczasem zastanawia się, co zrobić, by zdyscyplinować kierowców.

O tym, że polscy kierowcy mają problem z jazdą po drogach szybkich, w tym autostradach, wiadomo od lat. Dowód? Z raportu Komendy Głównej Policji za 2017 r. wynika, że dwie główne przyczyny wypadków na autostradach to nadmierna prędkość i niezachowanie odległości między pojazdami. Jazda z nadmierną prędkością w 2017 r. była przyczyną 165 wypadków na autostradach, w których życie straciło 16 osób, a ranne zostały 243 osoby. Przez jazdę zbyt blisko poprzedzającego samochodu w ubiegłym roku doszło do 112 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 184 zostały ranne.

Liczba wypadków najbardziej wzrosła na autostradzie A2. W 2016 r. na tej trasie doszło do 77 wypadków, w 2017 r. było ich już 120. W 2016 r. zginęło siedem osób, a 115 zostało rannych. Rok później życie straciło 18 osób, a rannych było 187.

Również niebezpiecznie było na autostradzie A1. Na autostradach w 2017 r. doszło do większej liczby wypadków (w sumie 478) niż na drogach ekspresowych (357). Zginęło na nich w sumie 70 osób, o 20 więcej niż na drogach ekspresowych.

Antoni Kopeć, burmistrz Kątów Wrocławskich, chce ograniczenia prędkości na autostradzie A4. Chodzi o odcinek między Pietrzykowicami i Kostomłotami. Zamiast 110 km/h kierowcy mają nim jeździć maksymalnie 90 km/h. Burmistrz napisał do GDDKiA, by sprawę potraktowała jako pilną.

– Prosiłem też o montaż na tym odcinku stacjonarnych fotoradarów albo uruchomienie odcinkowego pomiaru prędkości – mówi „Rz" burmistrz. Twierdzi, że samo ograniczenie prędkości nie będzie praktycznie odczuwalne dla kierowców. Przeprowadził nawet eksperyment. 18-kilometrowy odcinek przejechany z prędkością 110 km/h zajmuje 10 minut, z prędkością 90 km/h – 12 minut.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego