Kilka dni temu na drodze krajowej nr 7 w Książu Wielkim w woj. małopolskim 87-letni kierowca hondy nagle zjeżdża w bok. Zderzają się dwa auta. Dwie osoby nie żyją, a trzy są ranne. W takich sytuacjach odżywa dyskusja, jak weryfikować zdrowie starszych kierowców i ich zdolności do prowadzenia pojazdów. To nie tylko polski problem. Lekarze uważają, że wprowadzenie regularnych badań potwierdzających uprawnienia seniorów do kierowania jest słuszne.
Ministerstwo Infrastruktury nie ma nic przeciwko weryfikowaniu umiejętności seniorów, ale na wprowadzenie obowiązkowych badań się nie zdecydowało. Stawia na informacyjne akcje.
– Wprowadzamy system darmowych szkoleń i warsztatów w ośrodkach ruchu drogowego skierowanych do seniorów kierowców – informował niedawno posłów Marek Chodkiewicz, wiceminister infrastruktury. Zachęcał też do udziału w akcji informacyjno-edukacyjnej dotyczącej bezpieczeństwa w ruchu drogowym, skierowanej do rowerzystów i kierowców powyżej 60. roku życia.
– To za mało – twierdzą eksperci od bezpieczeństwa ruchu drogowego. I przekonują, że sprawdzenie własnych umiejętności oraz przebadanie się to żadna dyskryminacja. Proponują też konkretne zmiany w przepisach. W tym samym kierunku idą urzędnicy Unii Europejskiej. Ma ona zamiar wprowadzić obowiązkowe i regularne badania dla kierowców powyżej 60. roku życia we wszystkich krajach należących do Unii.
Czytaj też: Osoby starsze są najszybciej rosnącą grupą kierowców, ale do tego najbezpieczniejszą