O komplet nalepek legalizacyjnych musi się postarać każdy właściciel auta przy jego rejestracji. Teraz minister transportu chce ułatwić życie kierowcom, którzy zgubili (ukradziono im) tablice albo zniszczyli nalepkę legalizacyjną. Ma ich czekać mniej formalności, a tym samym i wydatków.
Jeszcze dziś każdy wydawany przez starostę nowy dowód rejestracyjny wymaga naklejenia w nim odpowiedniej części nowej nalepki, czyli wydania nowego kompletu znaków legalizacyjnych (z nowym indywidualnym numerem). Tym samym konieczna jest ponowna legalizacja tablic rejestracyjnych nalepkami z nowego kompletu. W nowym rozporządzeniu wyraźnie zostało określone, w jakich sytuacjach wydanie dowodu przez organ rejestrujący nie wymaga wydania nowych tablic, a więc i nowego kompletu znaków legalizacyjnych.
Wydanych do tej pory tablic, także czarnych, nie trzeba od nowa legalizować
Będzie to możliwe przy wydawaniu wtórnika dowodu, nowego dowodu, kiedy w starym zabraknie miejsca na kolejne wpisy terminu badania technicznego oraz przy wydawaniu nowego dowodu rejestracyjnego (po sprzedaży-kupnie auta) na obszarze tego samego starostwa. W takich przypadkach starosta rejestrujący samochód będzie wpisywał w adnotacjach nowego dowodu pojazdu jedynie numer znaku legalizacyjnego wydanego wcześniej przy rejestracji pojazdu.
Kiedy pojazd ma jedną tablicę, np. motor, to jedna z nalepek trafia na tablice, a druga do dowodu rejestracyjnego.