Zadowolenie kierowców, a oburzenie funkcjonariuszy straży miejskich wywołało stanowisko Prokuratury Generalnej w kwestii fotoradarów. Zdaniem śledczych strażnicy nie mogą korzystać z tych stacjonarnych.
W stanowisku prokuratury czytamy, że uprawnienia straży gminnej (miejskiej) do tzw. kontroli fotoradarowej zostały ograniczone do utrwalania wykroczeń naruszających przepisy ruchu drogowego za pomocą urządzeń rejestrujących o charakterze przenośnym lub znajdujących się w nie pozostającym w ruchu pojeździe. A sprawowanie kontroli drogowej z użyciem urządzeń rejestrujących o charakterze stacjonarnym jest zdaniem prokuratury nieuprawnione. W stanowisku czytamy, że z takich fotoradarów (na słupach) może korzystać Inspekcja Transportu Drogowego. Straż miejska natomiast ma prawo do posługiwania się urządzeniami, które nie są trwale związane z podłożem.
Eksperci sądzą inaczej.
– Przepisy nie zabraniają strażnikom miejskim korzystania ze stacjonarnych urządzeń rejestrujących. Wskazują jedynie, że w trakcie pracy, gdy są np. zamontowane w pojeździe, ten nie może być w ruchu – uważa Wojciech Kotowski, redaktor naczelny sądowego pisma „Paragraf na drodze".
Podobnie uważa Adam Jasiński z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jego zdaniem ustawa z 29 października 2010 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym, która wprowadziła obecny system fotoradarowy, nakazała zarządcom dróg usunięcie urządzeń rejestrujących, które były eksploatowane „przez podmioty inne niż policja, zarządcy dróg, straże gminne (miejskie) oraz Inspekcja Transportu Drogowego".