Rośnie liczba przestępstw polegających na fałszowaniu narzędzi pomiarowych. Chodzi o wszelkiego rodzaju miary i liczniki: gazowe, elektryczne,benzynowe, wodomierze, ciepłomierze, taksometry czy tachografy. W minionym roku na policję trafiło o 40 proc. więcej spraw z art. 315 kodeksu karnego. Na jego podstawie policja stwierdziła 50 proc. więcej przestępstw fałszowania. Przybyło też spraw w sądach. Te w minionym roku wydały ponad 1,6 tys. wyroków z art. 315 k.k. Pięć lat temu takich spraw było 600. Skąd ten wzrost?
– Nie bez znaczenia jest sytuacja w danej branży, surowe przepisy unijne, które nie odzwierciedlają polskich realiów, i jak zwykle chęć kombinowania – tłumaczy „Rz” kryminolog dr Krzysztof Kosiński. Jego zdaniem takich spraw będzie przybywać.
Za podróbkę do więzienia
Art. 315 k.k. przewiduje do dwóch lat więzienia dla tych, którzy w celu użycia w obrocie gospodarczym podrabiają lub przerabiają zalegalizowane narzędzie pomiarowe lub probiercze. Identyczna kara grozi za używanie przerobionych narzędzi w obrocie gospodarczym albo przechowywanie ich w celu użycia. W latach 2011–2014 najczęściej zapadały wyroki od trzech miesięcy do pół roku więzienia w zawieszeniu.
Sporo spraw o fałszowanie pomiarów dotyczy manipulowania tachografem.