Następne sieroce
Grupę negocjacyjną, której częścią jest polski resort, roboczo nazwano V4 Plus Fair and Affordable Pricing. Poza Polską, Litwą, Słowacją i Węgrami w jej skład wchodzą Czechy, na razie w roli obserwatora. Zaproszono do niej jeszcze jedno państwo o podobnym PKB – Łotwę, a zainteresowane są Ukraina i Estonia. Minister Czech przyznaje, że ich wiceministrowie odpowiedzialni za politykę refundacyjną są w stałym kontakcie i poza lekiem onkologicznym rozważają też wspólne negocjacje leku na jedną z chorób sierocych.
Lekowa V4 Plus wzorowana jest na innych europejskich inicjatywach tego rodzaju. Wspólnie ceny najdroższych technologii lekowych negocjują też Włochy, Hiszpania, Grecja, Portugalia, Cypr, Malta i Rumunia, w ramach grupy Valetta. BeNeLuxA, którą tworzą Belgia, Holandia, Luksemburg i Austria, doszła do porozumienia w sprawie wspólnej refundacji jednej cząsteczki lekowej.
Zdaniem ministra Marcina Czecha takie inicjatywy wzmacniają sferę publiczną.
– Urzędnicy tych krajów odpowiedzialni za politykę lekową nawiązali robocze kontakty i w każdej chwili mogą do siebie zadzwonić z pytaniem, jak sytuacja refundacyjna wygląda gdzie indziej, a tym samym wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną. Wcześniej tego nie było, co dawało przewagę producentom – tłumaczy.
Szymon Chrostowski działacz na rzecz pacjentów, członek Krajowej Rady Onkologii przy Ministrze Zdrowia
Pomimo wzrostu nakładów na programy lekowe stosowane w onkologii i nie tylko, a także widocznego wzrostu liczby leków i technologii medycznych na listach refundacyjnych, ciągle gonimy Europę. Polscy pacjenci zaś nadal nie mają takiego dostępu do innowacyjnych terapii jak pacjenci z Europy Zachodniej. Od dawna wiadomo, że negocjowanie cen w grupie zakupowej przynosi spore korzyści, ponieważ leki czy sprzęt można wówczas kupić taniej. Gdyby wspólne negocjacje z krajami o podobnym poziomie produktu krajowego brutto zdołały skłonić międzynarodowe firmy farmaceutyczne do obniżki cen innowacyjnych leków, stanowiłoby to ogromną szansę dla polskich pacjentów. Jako pacjenci bardzo kibicujemy tej inicjatywie i mamy nadzieję na jak najszybsze wprowadzenie nowoczesnych terapii na polski rynek.