Reklama

Szpital prof. Chazana odmówił aborcji. Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się skargą pacjentki

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyjął do rozpoznania skargę kobiety, której odmówiono aborcji w warszawskim Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny zarządzanym przez profesora Bogdana Chazana.

Aktualizacja: 18.02.2020 09:30 Publikacja: 18.02.2020 08:34

Prof. Bogdan Chazan

Prof. Bogdan Chazan

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

O wszczęciu procedury przez ETPCz poinformował na twitterze Marcin Szwed z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zaznaczył, że rozpoczyna się faza wymiany pism między skarżącą a polskim rządem, a skarga ostatecznie może być uznana za niezasadną lub niedopuszczalną, ale już nie jednoosobowo i nie przed wymianą pism.

Skargę wniosła kobieta, która w 2014 r. była pacjentką Szpitala Świętej Rodzin.  W trzynastym tygodniu ciąży przeszła badanie prenatalne, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości płodu. Kilka tygodni później została przyjęta do szpitala z powodu silnego bólu brzucha. Twierdziła, że lekarz, który wykonał USG, nie poinformował jej o stanie płodu. Badanie prenatalne wykonane w dwudziestym pierwszym tygodniu ciąży wykazało, że płód miał wiele poważnych wad. Lekarz poinformował pacjentkę, że w takiej sytuacji może legalnie przerwać ciążę. Nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących procedury w takich przypadkach. Powiedział, że o sprawie zostanie poinformowany dyrektor szpitala prof. Bogdan Chazan.

Czytaj też:

Procesu prof. Bogdan Chazan vs Hanna Gronkiewicz-Waltz końca nie widać

Reklama
Reklama

Kmiecik: Czy prof. Bogdan Chazan naruszył prawo

Następnie kobieta została przeniesiona na  Oddział Patologii Ciąży Warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka, gdzie potwierdzono wcześniejszą diagnozę, ale nie dokonano aborcji. Wróciła do Szpitala im. Świętej Rodziny domagając się przeprowadzenia aborcji.  Prof. Chazan namawiał ją do urodzenia dziecka, oferował pomoc w oddaniu dziecka do adopcji lub umieszczeniu w sierocińcu.  Ostatecznie odmówił przeprowadzenia aborcji powołując się na klauzulę sumienia. Wbrew przepisom nie udzielił kobiecie  informacji o innej placówce, w której można byłoby dokonać aborcji.

Kobieta zwróciła się o pomoc do Szpitala Bielańskiego, ale lekarz poinformował ją, że ciąża trwa już dwudziesty czwarty tydzień i że w takim  przypadku aborcja nie byłaby legalna.

Syn kobiety urodził się 30 czerwca 2014 r. w Szpitalu Bielańskim przez cesarskie cięcie wykonane w trzydziestym piątym tygodniu ciąży.  Miał m.in. masywne wodogłowie,  brakowało części kości czaszki. Otrzymał opiekę paliatywną (w tym morfinę) i zmarł 9 lipca 2014 r.

Po urodzeniu dziecka pacjentka przez długi czas była leczona psychologicznie. Twierdzi, że cierpiała, ponieważ musiała urodzić śmiertelnie chore dziecko, a następnie była świadkiem jego cierpienia.

W wyniku decyzji ówczesnej prezydent Warszawy prof. Chazan został odwołany z funkcji dyrektora szpitala, a   na szpital im. Św. Rodziny została nałożona przez NFZ kara w wysokości 70 tys. zł. Natomiast w 2015 r. Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów umorzyła śledztwo wszczęte na skutek skargi pacjentki. Również Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej  umorzył postępowanie w sprawie prof. Chazana, uznając, że nie popełnił on przewinienia zawodowego. Potem Naczelny Sąd Lekarski uchylił postanowienie i przesłał sprawę rzecznikowi do ponownego rozpatrzenia (sprawa jest w toku).

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama