Pacjent może być przetransportowany karetką na zlecenie lekarza ubezpieczenia zdrowotnego. Zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych z transportu sanitarnego bezpłatnie może skorzystać osoba z dysfunkcją narządu ruchu, która uniemożliwia jej jazdę np. komunikacją miejską.
Chory pokryje 60 proc. kosztów transportu, jeśli ze zlecenia będzie wynikało, że może on wprawdzie poruszać się sam, ale bez pomocy drugiej osoby nie jest w stanie skorzystać z komunikacji miejskiej lub na co dzień musi używać aut dla niepełnosprawnych. Dotyczy to np. osób, które cierpią na choroby nowotworowe, choroby oczu, psychiczne, moczowo-płciowe, krążenia, układu ruchu czy układu oddechowego, nerwice. W pozostałych, innych niż wymienione, przypadkach pacjent zapłaci 100 proc. za przejazd karetką, nawet gdy zlecił to lekarz.
Prawo do bezpłatnego transportu karetką będzie miał także chory, którego trzeba zacząć natychmiast leczyć i przewieźć do szpitala, bo np. uległ wypadkowi.
Jeśli chodzi o leczenie w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (poz), przepisy wskazują, że ratownicy mogą przewieźć chorego tylko w ściśle określonych przypadkach. Skierowanie na transport wystawia wówczas lekarz rodzinny. Pacjent może skorzystać z pomocy ratowników, gdy lekarz poz stwierdzi, że trzeba go leczyć w szpitalu, a nie w przychodni.
Podobnie będzie, jeśli lekarz uzna, że trzeba zachować ciągłość leczenia chorego. Świadczenie obejmuje wówczas przejazd z miejsca zamieszkania do świadczeniodawcy i z powrotem. Pacjent nie zapłaci za taki transport, jeśli choroba przyczynia mu problemów z poruszaniem.