Dlaczego w aptekach brakuje niektórych leków

Zaczyna brakować leków w aptekach, a pacjenci jeżdżą za nimi po kilkanaście kilometrów. Nowe przepisy mogą spowodować jeszcze większe niedostatki

Publikacja: 20.12.2012 09:19

Do wojewódzkich inspektoratów farmaceutycznych, które kontrolują apteki, docierają niepokojące sygnały. Farmaceuci odsyłają pacjentów z receptami na leki refundowane.

– Na razie nie jest to jeszcze zjawisko nagminne, ale widzimy, że apteki wprowadzają chorych w błąd. Pacjenci mieszkający w małych miejscowościach, gdzie jest np. jedna apteka, muszą jeździć do innych oddalonych o kilkanaście kilometrów i szukać medykamentów – mówi Rafał Błoszczyński z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Warszawie.

Zdaniem inspektoratu aptekarze wprowadzają chorych w błąd. Informują bowiem, że nie mają leków, bo nie dysponują nimi także hurtownie.

– A to nieprawda, bo my monitorujemy magazyny hurtowni i wiemy, że leki są tam dostępne – dodaje Błoszczyński.

Sam brak leków w aptece jest dopuszczalny. Zgodnie z przepisami ustawy refundacyjnej farmaceuta ma jednak obowiązek poinformować chorego, że lek będzie np. za dwie godziny lub sprowadzi go na następny dzień.

Reklama
Reklama

Zgodnie z przepisami, jeśli inspektorat farmaceutyczny  ma od pacjentów sygnały o braku leków, może skontrolować aptekę i wydać decyzję, w której nakaże zaprzestać niedopuszczalnych praktyk. Jeśli farmaceuta nie zastosuje się do decyzji, inspekcja ma prawo nawet cofnąć zgodę na prowadzenie apteki.

Co więcej, jeśli problem dotyczy leków refundowanych, które apteka sprzedaje na podstawie umowy podpisanej z NFZ, ten ostatni może także interweniować. Ma prawo nałożyć na farmaceutę sankcje za niewywiązywanie się z umowy.

Czasowe braki leków w aptekach mogą być spowodowane ustawą refundacyjną. Zgodnie z jej przepisami od 1 stycznia hurtownie będą mogły sprzedawać każdy lek aptekom z niższą marżą, bo 6-proc. W 2012 r. wynosiła ona jeszcze 7 proc. Inspektorzy farmaceutyczni zauważają więc, że aptekarze nie chcą gromadzić zapasów leków, bo po nowym roku będą je też musieli taniej sprzedawać pacjentom.

Adwokat Katarzyna Czyżewska ocenia, że przez obniżenie marży sytuacja finansowa hurtowni się pogorszy.

– W efekcie straci na tym też pacjent, bo dystrybutorzy leków będą je wywozić za granicę, by sprzedać je drożej. A w naszych aptekach będą braki – podsumowuje mecenas Czyżewska.

Do wojewódzkich inspektoratów farmaceutycznych, które kontrolują apteki, docierają niepokojące sygnały. Farmaceuci odsyłają pacjentów z receptami na leki refundowane.

– Na razie nie jest to jeszcze zjawisko nagminne, ale widzimy, że apteki wprowadzają chorych w błąd. Pacjenci mieszkający w małych miejscowościach, gdzie jest np. jedna apteka, muszą jeździć do innych oddalonych o kilkanaście kilometrów i szukać medykamentów – mówi Rafał Błoszczyński z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Warszawie.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
Opiekujesz się chorym rodzicem? Sprawdź, kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy
W sądzie i w urzędzie
Czy poświadczony notarialnie odpis wystarczy do wpisu w księdze? Wyrok trzech sędziów SN
Praca, Emerytury i renty
Rząd samodzielnie ustali wysokość minimalnego wynagrodzenia w 2026 roku
Prawo karne
Czy Braun dopuścił się „kłamstwa oświęcimskiego"? Prawnicy nie mają wątpliwości
Praca, Emerytury i renty
Będzie więcej dni wolnych na opiekę nad dzieckiem? Minister odpowiada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama