Nawet 8 lat więzienia grozi studentce z Krakowa, która utworzyła na jednym z portali społecznościowych wydarzenie "kwietniowe ognisko na Zakrzówku". Przyszło na nie 22 tysiące osób, a jeden z uczestników trafił do szpitala ze złamaną ręką. Inne osoby rzucały kamieniami czy odpalały petardy. Teren krakowskiego Zakrzówka został zaśmiecony.
23-letnia Anna K., studentka z Krakowa, która udzielała się przy przygotowaniach do imprezy, usłyszała zarzut zorganizowania nielegalnej imprezy masowej usłyszała. Według Prokuratury okręgowej w Krakowie kobieta zorganizowała imprezę bez zezwolenia i zachowania warunków bezpieczeństwa. Nie było tam ani ochrony, ani pomocy medycznej.
Jak się okazuje, nie jest to pierwsza tego typu spontaniczna impreza, w której stawia się zarzuty organizatorom. W ubiegłym roku w kilku polskich miastach młodzi ludzi zorganizowali za pośrednictwem portali internetowych imprezy, na których bawiło się kilkaset, a nawet kilka tysięcy osób. Na przykład w Olsztynie, gdzie na imprezie urządzonej przez 15-latkę w mieszkaniu w bloku bawiło się blisko 250 osób. - Przepisy ustawy są bardzo rygorystyczne i należy uważać, aby „nieświadomie" nie zorganizować imprez masowych – przestrzega Mateusz Dróżdż członek Stałej Grupy Ekspertów Rady Bezpieczeństwa Imprez Sportowych i wykładowca Uczelni Łazarskiego.
Przypomina on, iż takie wydarzenie może mieć charakter imprezy artystyczno - rozrywkowej, która jest jednym z rodzajów imprez masowych, na której organizację należy uzyskać odpowiednie zezwolenie. - Aby uniknąć ewentualnych zarzutów, przy organizacji takich wydarzeń na otwartym terenie, należy udostępnić nie więcej niż 999 miejsc (przelicznik to 0,5 m2 na osobę). Gdy okaże się, że miejsc było udostępnionych nawet 5.000 tys. a uczestników będzie pięciu, to także popełniamy przestępstwo, ale w praktyce jednak takie postępowania karne są umarzane – wyjaśnia prawnik.
Mateusz Dróżdż dodaje, iż za organizację imprezy masowej bez zezwolenia grozi kara 240 stawek dziennych, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. - Pomimo literalnego brzmienia przepisu („kto organizuje imprezę masową (...)") należy wskazać, że odpowiedzialność ponosi osoba, która jest faktycznym organizatorem imprezy (np. nie wycofała się z jej organizacji przed jej terminem) – wskazuje.