W tym roku sześciolatki urodzone w pierwszym półroczu 2008 r. muszą pójść do pierwszej klasy. Rodzice, którzy się obawiają, że ich dzieci nie są jeszcze na to gotowe, mają szansę odsunąć w czasie tę chwilę. Pozwala na to ustawa o systemie oświaty. Wystarczy wcześniej uzyskać opinię psychologa. Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje bowiem dyrektor szkoły podstawowej po zasięgnięciu opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Oblężenie poradni
Nic więc dziwnego, że poradnie przeżywają prawdziwe oblężenie. Do gdańskiego Instytutu Wspomagania Rozwoju Dziecka zgłosiło się sześciokrotnie więcej dzieci niż w zeszłym roku na zbadanie dojrzałości szkolnej. Rodzice chcą uzyskać opinię z poradni już teraz, by dziecko mogło chodzić do zerówki w swoim przedszkolu. Sprawa jest pilna, bo rekrutacje rozpoczynają się w marcu.
– Zgłaszają się do nas właściwie wszystkie dzieci urodzone od stycznia do czerwca 2008 r. Terminy wizyt w poradni mamy zapełnione aż do końca czerwca – mówi Lucyna Legierska, dyrektor Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Cieszynie.
– Rocznie zgłaszało się do nas około 60 rodziców, a w tym roku od stycznia wpłynęło do nas już około 150 wniosków – mówi Dorota Sikora, dyrektor poradni w Częstochowie.
Jeśli nawet rodzice zapisali dziecko do publicznej poradni wcześniej, mogą nie dostać opinii przed rekrutacją do przedszkola. Zadbał o to MEN. Wiceminister Tadeusz Sławecki wysłał do samorządów list. Diagnoza poradni, z racji dynamiki zmian rozwojowych, nie powinna ze względu merytorycznych być wykonywana wcześniej niż w maju, w którym rozpoczyna się rok szkolny – pisze wiceminister.