Dyrektywa w sprawie transgranicznego leczenia powinna zostać wdrożona w sposób nieograniczający praw chorych do korzystania z niego. Czyli bez barier pod postacią wymaganych skierowań, zaświadczeń czy zleceń od lekarza publicznej służby zdrowia potrzebnych do kuracji za granicą. Takie wnioski płyną z raportu, który opracowała Fundacja My Pacjenci w ramach konsultowania przepisów wdrażających dyrektywę.

Projekt noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej wpłynął niedawno do Sejmu, a chorzy już czują się oszukani sposobem, w jaki rząd wdraża przepisy. Chce mianowicie ograniczyć zagraniczne kuracje. Tymczasem z raportu fundacji wynika, że 84 proc. pytanych uważa, że NFZ powinien zwracać koszty leczenia za granicą zgodnie z zapisami dyrektywy. Czyli bez tworzenia barier administracyjnych i ograniczania budżetu, jakim w danym roku dysponuje płatnik na zwrot kosztów takiego leczenia.