Według PAP, Polska ma na ten temat inne zdanie. Stały Przedstawiciel RP przy UE na spotkaniu ambasadorów unijnych przedstawił stanowisko, że akceptacja dla budżetu UE i funduszu odbudowy wymaga jednomyślnej zgody na wszystkie elementy pakietu.
Stwierdził, że Polska odrzuca polityczne porozumienie w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Jak dodał, mechanizm ten nie może powielać procedury artykułu 7 zawartej w traktatach.
W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska odrzuci budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027, jeśli wypłata pieniędzy będzie powiązana z praworządnością. Wysłał w tej sprawie list do liderów unijnych instytucji, w którym oświadczył, że nasz kraj nie może zgodzić się na uznaniowość mechanizmu dotyczącego zasad przestrzegania praworządności. Stwierdził, że jego przyjęcie mogło prowadzić do podwójnych standardów i różnego traktowania poszczególnych krajów członkowskich, w oparciu nie o faktyczne naruszenia praworządności, ale o motywację czysto polityczną.
Zawetowaniem budżetu zagroził również rząd Węgier.
Zdaniem rzecznika prasowego rządu Piotra Müllera , efektem odrzucenia projektu jest wstrzymanie procedury ws. wszystkich elementów pakietu: decyzji o zasobach własnych warunkującej budżet wieloletni i fundusz odbudowy, a także "arbitralnego" rozporządzenia ws. warunkowości.
- Polska i Węgry sprzeciwiły się niekorzystnemu projektowi rozporządzenia. Efektem jest wstrzymanie procedury ws. wszystkich elementów pakietu: decyzji o zasobach własnych warunkującej budżet wieloletni i fundusz odbudowy, a także arbitralnego rozporządzenia ws. warunkowości - uważa Müller.