„Protest Wolnych Polaków”, który odbył się 10 lutego w Warszawie zgromadził m.in. polityków związanych Prawem i Sprawiedliwością, Ryszarda Czarneckiego, Dominika Tarczyńskiego oraz Antoniego Macierewicza — najważniejszym punktem zgromadzenia było jednak przemówienia prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego. 

Polityk odniósł się do działań obecnej koalicji rządzącej, w szczególności związanych tym z Trybunałem Konstytucyjnym — My prowadzimy walkę o Trybunał, bo bez rzeczywiście niezależnego Trybunału Konstytucynego nie ma praworządności, nie ma możliwości zapewnienia tego, by Konstytucja była przestrzegana, by była aktem podstawowym. To wtedy Jarosław Kaczyński odniósł się do wystąpień wielu polityków, którzy nosili koszulki z napisem „KONSTYTUCJA”. W ocenie byłego wicepremiera depczą wartości ustawy zasadniczej, w tym pluralizm mediów. 

Kaczyński podkreślił, że atak na wolne media (działania rządu związane z mediami publicznymi), to atak na demokrację, bo ta potrzebuje pluralizmu mediów, wszyscy Polacy muszą mieć swoje media. - Musimy odzyskać medialną siłę. Musimy odzyskać medialną siłę po to, by w Polsce była demokracja. Demokracja to podstawa tego, że jesteśmy obywatelami, a nie poddanymi, że jesteśmy wolnymi ludźmi. Stąd to spotkanie jest spotkaniem wolnych Polaków. 

Polityk powiedział także, że oceny i zarzuty, które padały, gdy PiS był partią rządzącą jakoby Trybunał Konstytucyjny był zależny to „Kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo”. To obecna władza ma chcieć podporządkować sobie ten organ — nie ma żadnych dublerów, powiedział Jarosław Kaczyński. 

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Kiedy PiS straci większość w Trybunale? Ustrojodawca nie przewidział zagrożeń