Prawa zwierząt niewygodnym tematem w kampanii wyborczej

W kampanii wyborczej część partii nie chce informować o swoim stosunku do ochrony zwierząt.

Publikacja: 04.10.2023 13:43

Prawa zwierząt niewygodnym tematem w kampanii wyborczej

Foto: AdobeStock

Z racji, że nie wszystkie partie jasno określają swój stosunek do praw zwierząt, Stowarzyszenie Otwarte Klatki zdecydowało się na zadanie im pytań, jaki jest ich stosunek do pięciu oczekiwanych do zrealizowania postulatów dotyczących poprawy dobrostanu zwierząt.

Czytaj więcej

Ochrona środowiska priorytetem po wyborach?

Chodzi o:

- zakaz hodowli zwierząt na futra,
- odejście od hodowli zwierząt w klatkach,
- zakaz ras szybkorosnących w hodowli kurczaków na mięso,
- powołanie Rzecznika Ochrony Zwierząt,
- wprowadzenie regulacji ograniczających koncentrację ferm przemysłowych.

„Tak” na wszystkie postulaty odpowiedziały: Nowa Lewica, Lewica Razem, Zieloni, Inicjatywa Polska, a po publikacji zebranych materiałów przez Otwarte Klatki także Nowoczesna (pozytywnie w stosunku do wszystkich postulatów) Tak samo odpowiedziała Polska 2050 (po publikacji materiałów ta partia wyraziła poparcie dla wszystkich pięciu postulatów, wcześniej deklarowała, że nie wie co z kwestią wprowadzenia zakazu ras szybkorosnących w hodowli kurczaków na mięso).

Na tak i bez odpowiedzi

Warto zwrócić uwagę, że odpowiedzi nie udzieliła Platforma Obywatelska (w koalicji z Zielonymi, Nowoczesną i Inicjatywą Polską, które deklarują działania prozwierzęce oraz z Agrounią). Swojego stanowiska nie wyraziły również :Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe (w koalicji z Polską 2050, która odpowiedziała pozytywnie na postulaty Otwartych Klatek), Konfederacja, Agrounia, Partia Republikańska oraz Suwerenna Polska.

Marta Korzeniak, menadżerka ds. komunikacji Stowarzyszenia Otwarte Klatki zauważa, że Polska 2050 na swojej stronie internetowej ma postulaty prozwierzęce, ale jest w koalicji z PSL-em, które głosowało przeciwko „Piątce dla zwierząt”. Podobnie sprawa wygląda z Koalicją Obywatelską – w jej strukturach są prozwierzęcy Zieloni, a zarazem Agrounia Michała Kołodziejczaka, który 27 września w Radiu ZET mówił, że będzie się starał blokować propozycje dotyczące poprawy ochrony zwierząt w przypadku, gdyby doszło do głosowania w kwestii „Piątki dla zwierząt”.

- Dla nas jako dla organizacji kierującej się ochroną zwierząt w przypadku koalicji, których wartości nie są do końca spójne, ważne są komunikaty dotyczące ochrony zwierząt. Nie muszą być bardzo konkretne, ale nawet jednozdaniowe typu „Będziemy wzmacniać ochronę zwierząt”. W tym momencie trochę musimy zgadywać jak to będzie ostatecznie wyglądało - podkreśla Marta Korzeniak.

Nie dla futer

Niewiele partii w swoim programie kieruje swoje założenia do przyjaciół zwierząt. Spośród tych nielicznych Nowoczesna zamierza istniejące obszary Natura 2000 łączyć tak, aby utworzyć sieć korytarzy dla bezpiecznego przemieszczania się dzikich zwierząt, w terenach chronionych zapewnić ochronę zwierząt objętych ochroną gatunkową, a także wprowadzić ustawę, która wyeliminuje niehumanitarne praktyki stosowane w hodowli i uboju, w tym hodowlę zwierząt na futra (jednocześnie zapewniając przedsiębiorcom rekompensaty, a pracownikom odprawy).

Nowa Lewica chce natomiast powołać niezależną instytucję Rzecznika Praw Zwierząt, a do 2027 roku zlikwidować fermy futrzarskie, zabronić wykorzystywania zwierząt w cyrkach i skończyć z chowem klatkowym. Dla potrzebujących seniorów opiekujących się zwierzętami ma zostać wprowadzony bon weterynaryjny oraz wdrożony ma zostać program pełnej refundacji kastracji, sterylizacji i czipowania zwierząt domowych.
Polska 2050 Szymona Hołowni także planuje powołać Rzecznika Ochrony Zwierząt, zakazać produkcji naturalnych futer, z ustawowym obowiązkiem rekompensat dla tej branży i stosownym okresem przejściowym oraz chce wprowadzić obowiązek czipowania psów i kotów, a także wspierać finansowo samorządy w prowadzeniu programów sterylizacji.

Ustawa w koszu

Przypomnijmy, że w 2020 r. Prawo i Sprawiedliwość złożyło projekt tzw. „Piątki dla zwierząt”, czyli ustawy zakładającej zakaz chowu i hodowli zwierząt futerkowych (z wyjątkiem królika), zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, zakaz uboju rytualnego (czyli bez ogłuszania zwierząt) czy też zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi na stałe. Projekt ten wywołał wiele emocji, rolnicy w ramach protestu wyszli na ulice, a obawy PiS przed utratą elektoratu były większe niż chęć udzielenia ochrony prawnej zwierzętom, w związku z czym ustawa trafiła „do kosza”. W aktualnym programie tej partii na próżno szukać założeń podobnych do tych sprzed lat.

Chociaż PiS podkreślał, że nie zamierza wracać do „Piątki dla zwierząt”, Marta Korzeniak mówi, że Stowarzyszenie Otwarte Klatki wciąż ma nadzieję na powrót do rozmów. Wnioskować jednak można, że temat zakazu chowu i hodowli zwierząt na futro jest dla tej partii zamknięty, ponieważ w 2022 r. posłanka Zielonych Małgorzata Tracz złożyła projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra (z wyłączeniem królików, z odszkodowaniami dla hodowców i pięcioletnim okresem przejściowym), ale projekt ten nie otrzymał nawet numeru druku. Marta Korzeniak zauważa, że gdyby PiS chciał zająć się problemem zakazu hodowli zwierząt na futro, to miał na to wystarczająco wiele czasu.

Potrzebne podwyższenie kar

Małgorzata Tracz za pośrednictwem portalu X zapowiedziała, że także w kolejnej kadencji złoży projekt ustawy zakazujący hodowli zwierząt na futra. Problemem jest jednak ogólny brak odpowiedniej ochrony prawnej zwierząt, niewystarczająca świadomość społeczna, kwestia egzekwowania kar, a zarazem kary zbyt niskie, które nie odstraszają  od popełniania przestępstw.

Oto przykłady. 26 września w gminie Gietrzwałd 54-letni mężczyzna uderzał kota pięściami, co świadek zgłosił policji. Niestety, było już za późno, ponieważ gdy policjanci dotarli na miejsce, znaleźli martwe zwierzę przywiązane do gałęzi, z tułowiem i łapami związanymi sznurem, ze śladami po uderzeniach. Sąd Rejonowy w Olsztynie zdecydował o tymczasowym areszcie mężczyzny na okres 2 miesięcy. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. W sierpniu został natomiast zatrzymany 53-latek z gminy Lwówek Śląski, który powiesił na drzewie psa. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Z racji, że nie wszystkie partie jasno określają swój stosunek do praw zwierząt, Stowarzyszenie Otwarte Klatki zdecydowało się na zadanie im pytań, jaki jest ich stosunek do pięciu oczekiwanych do zrealizowania postulatów dotyczących poprawy dobrostanu zwierząt.

Chodzi o:

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać