Reklama

Grzybobranie w Europie, czyli gdzie bezkarnie wejdziemy z nożem do lasu

Najsurowsze przepisy obowiązują w Niderlandach, gdzie zbieranie grzybów jest całkowicie zakazane i traktowane jako kłusownictwo, a kara może wynosić nawet 4,5 tys. euro.

Publikacja: 08.08.2023 13:00

Grzybobranie w Europie, czyli gdzie bezkarnie wejdziemy z nożem do lasu

Foto: Adobe Stock

Niedzielna wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego broniąca prawa do zbierania grzybów w Polsce sprawiła, że przyjrzeliśmy się regulacjom obowiązującym w poszczególnych krajach w Europie. I choć rzeczywiście w Polsce panuje grzybiarska wolność, to nie jesteśmy jedyni z tak łagodnymi przepisami. Z kolei tam, gdzie grzyby jest zbierać trudniej, nie jest to zwykle kwestia prywatności lasów, a limitów i odpowiednich licencji, które są wymagane.

Allemansrätten - prawo wszystkich ludzi do kontaktu z naturą obowiązujące w Szwecji, Norwegii i Finlandii sprawia, że przy zbieraniu grzybów nie ma żadnych ograniczeń. Są od tej zasady jednak wyjątki - zagrożone gatunki czy tereny pod ochroną, gdzie ta aktywność może, ale nie musi, być ograniczona. Co do zasady jednak prawo do kontaktu z naturą pozwala na swobodne korzystanie z tego, co do zaoferowania mają lasy.

2 kilogramy grzybów dziennie

Stosunkowo łagodne przepisy obowiązują również w Austrii i Słowenii, gdzie głównym ograniczeniem jest limit 2 kilogramów dziennie na osobę. Jeśli na terenie prywatnym nie ma wyraźnego zakazu zbierania grzybów - jest to dozwolone. Na terenach chronionych zbieranie grzybów może być ograniczone lub zabronione, a niektóre gatunki zupełnie wyłączone spod pozwolenia na zbieranie. W regionie Karyntia w Austrii na przykład niektóre grzyby mogą być zbierane tylko między 15 czerwca a 30 września w godzinach od 7 do 18.

Hiszpania z kolei pozwala wspólnotom autonomicznym na samodzielne dokładniejsze uregulowania. W niektórych regionach potrzebne jest specjalne pozwolenie, które kosztować może od 5 do 15 euro. Wyznaczane są też dzienne limity zbiorów, np. określone w kilogramach. Regulacje te nie zawsze przekładają się jednak na praktykę. Region Sori słynący z grzybów zmagał się z „grzybową mafią” jak nazywali duże zorganizowane grupy zbierające grzyby ponad limit -  w 2014 roku skonfiskowano aż 15 ton nielegalnie zebranych grzybów.

Czytaj więcej

Mandaty dla zbieraczy jagód i grzybów. Sanepid ostrzega
Reklama
Reklama

Na grzyby tylko z nożem i koszykiem

Podobnie Francja pozwala poszczególnym regionom na wprowadzenie limitów i restrykcji. Limit zwykle wynosi 2 kilogramy dziennie, ale dni i godziny, w jakich można zbierać grzyby mogą już znacząco się różnić. Dodatkowo obowiązuje zakaz używania innych narzędzi niż nóż, a grzyby muszą być transportowane w wiklinowych koszykach, aby zarodniki grzybów mogły wypaść i dalej się rozmnażać.

Włochy wprowadziły podobne, lecz surowsze przepisy. Limity zwykle wynoszą od 2 do 3 kilogramów dziennie na osobę, ale żeby zbierać grzyby potrzebna jest zawsze licencja. Sposób jej uzyskania różni się między regionami - w niektórych należy odbyć kurs i zdać egzamin, w innych wystarczy wpłata. W Toskanii na przykład aby uzyskać licencję jako turysta należy zapłacić 15 euro za dzień lub 40 euro za tydzień. Dodatkowo do zebrania niektórych gatunków grzybów należy poczekać by odpowiednio urosły - od 2 do 4 centymetrów w zależności od gatunku.

Grzybiarz to kłusownik

Zbieranie trufli wydaje się być też zupełnie odrębną kategorią zarówno we Włoszech jak i Francji. We Włoszech żeby uzyskać licencję należy przystąpić do egzaminu a licencja wydawana jest na okres od 5 do 10 lat i wiąże się z roczną opłatą w różnej wysokości w zależności od regionu. Obowiązują też oczywiście konkretne okresy, w których zbieranie trufli jest dozwolone.

Najsurowsze przepisy obowiązują jednak w Niderlandach gdzie zbieranie grzybów jest całkowicie zakazane i traktowane jako kłusownictwo a kara może wynosić nawet 4,5 tys. euro.

Czytaj więcej

Polscy grzybiarze wysyłają w świat towar za miliardy
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama