Chodzi o projekt rozporządzenia w sprawie wykazu rejestrów publicznych i systemów teleinformatycznych, z których udostępniane są dane na potrzeby prowadzenia analiz w ramach zintegrowanej platformy analitycznej.
Projekt przewiduje, że dane do platformy udostępnia kilkadziesiąt podmiotów, a źródłem udostępnianych do platformy danych jest 20 różnych baz danych, rejestrów i systemów. Zakres udostępnianych danych obejmuje ponad 70 pozycji tak szczegółowych jak np.: dane osobowe łącznie z numerem PESEL; liczbę i daty urodzin dzieci; liczbę, rodzaj i wysokość wypłaconych zasiłków lub świadczeń; dochody, na podstawie których ustalone zostało prawo do tych zasiłków lub świadczeń; wyniki egzaminów centralnych; numer REGON płatnika składek; informacje o przychodach, informacje o stanie zdrowia i świadczeniach uzyskanych z systemu opieki zdrowotnej.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich nie można znaleźć uzasadnienie dla zamiaru uregulowania tej materii przez Radę Ministrów w akcie wykonawczym. Nie są to bowiem szczegółowe i techniczne sprawy związane z przetwarzaniem danych osobowych, lecz fundamentalne zagadnienia, które wymagają regulacji ustawowej, a co za tym idzie przejścia całego procesu legislacyjnego w Sejmie, w Senacie oraz uzyskania podpisu Prezydenta RP.
RPO zwraca również uwagę, że projekt rozporządzenia w brzmieniu umieszczonym na stronie RCL jest niezgodny z rozporządzeniem RODO, które nakłada szereg zasad związany ze zbieraniem, przechowywaniem i przetwarzaniem danych.
Zdaniem RPO "przetwarzanie przez organy państwa olbrzymich zestawów danych może kojarzyć się z systemem kontroli społecznej, który obecnie jest domeną Chińskiej Republiki Ludowej". Jak wyjaśnia, tworzony tam mechanizm o nazwie System Zaufania Społecznego ma na celu zintegrowanie szeregu elementów codziennego funkcjonowania: od spraw prozaicznych typu wypożyczenia roweru, poprzez organizację opieki zdrowotnej, kontakty z urzędnikami, aż po możliwość uzyskania mieszkania.