Chodzi o bon wartości 100 zł, którym będzie można dopłacić do zakupu dekodera telewizyjnego nowej generacji do odbioru telewizji naziemnej. Będzie to konieczny wydatek z powodu stopniowego wprowadzania nowego standardu nadawania telewizji naziemnej: DVB-T2/HEVC . Odpowiedniego telewizora z dekoderem nie ma ok. 2,3 mln gospodarstw domowych w kraju. 23 grudnia rząd opublikował projekt ustawy ws. wsparcia finansowego dla takich gospodarstw, gdyż już w marcu przyszłego roku mogą one stracić możliwość odbioru programów telewizyjnych.
O bon będzie można wnioskować za pomocą formularza internetowego lub w placówce Poczty Polskiej.
Jak już pisaliśmy w "Rzeczpospolitej", niektórzy
widzą drugie dno w całej akcji z bonami. Mec. Mariusz Busiło z kancelarii Bącal Busiło, pracującej m.in. dla podmiotów z branży TMT, uważa, że bony to kolejne rozwiązanie do zbierania informacji o obywatelach i przywrócenia ściągalności abonamentu RTV. Z tym problemem nie może sobie poradzić Poczta Polska, która odpowiada za ściąganie abonament, ale nie ma uprawnień, by kontrolować kto ma telewizor, a kto nie. Bon na dekoder, o ile będzie na niego popyt, może jej w tym pomóc.
Czytaj więcej
Bon na 100 zł na zakup dekodera do telewizji naziemnej chce wprowadzić ustawą rząd. Prawnicy widzą w projekcie drugie dno.
- Dane osobowe osób wnioskujących o
świadczenie na zakup dekodera będą mogły być przetwarzane jedynie w
celu realizacji programu dofinansowania. Takie zasady wynikają wprost z
RODO. Ewentualne odstępstwo od nich wymagałoby zgody osoby, która dane
przekazuje lub wystąpienia szczególnych sytuacji (np. związanych z
bezpieczeństwem narodowym). Takie przesłanki nie są zatem spełnione w
przypadku wykorzystania tych danych na cele związane z pobieraniem
abonamentu - zapewnia w czwartkowym komunikacie dla mediów Wydział Promocji Polityki Cyfrowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.