Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", lada dzień światło dzienne ujrzy projekt zarządzenia prezesa NFZ znoszący limity finansowania pierwszej wizyty u najbardziej obleganych specjalistów. Oznacza to, że chorzy, którzy zgłaszają się z problemem zdrowotnym po raz pierwszy, nie będą musieli walczyć o miejsce w kolejce z pacjentami zapisanymi na wizyty kontrolne.
Zapłacą nadwykonania
Żeby zachęcić świadczeniodawców do przyjmowania pacjentów ponad limit, Fundusz planuje najpierw zapłacić wszystkie nadwykonania za poprzedni miesiąc, a więc koszty wizyt nieprzewidzianych w kontrakcie dla danej poradni. Dotyczy to przychodni ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) znajdujących się poza placówkami w sieci szpitali, które rozliczane są na zasadzie ryczałtu. Nadwykonania za sierpień miałyby być zapłacone już we wrześniu, za wrzesień i październik – w listopadzie. Środki pochodzić mają najprawdopodobniej z rezerwy NFZ. Decyzje w tej sprawie dopiero zapadną. - Taka możliwość jest rozważana - mówi dyrektor mazowieckiego oddziału NFZ Filip Nowak.
To świetna wiadomość dla świadczeniodawców i jeszcze lepsza dla pacjentów, którzy nie będą musieli wybierać między sporym wydatkiem w gabinecie prywatnym a długim oczekiwaniem w kolejce, w której mogą zdążyć stracić zdrowie. Z naszych informacji wynika, że limity dla pierwszej wizyty zostaną zniesione m.in. w poradniach: endokrynologii, rehabilitacji medycznej, genetycznej i neurochirurgicznej dla dzieci, w których na wizytę, nawet pilną, trzeba często czekać nawet rok. NFZ chce to zmienić i – zgodnie z obietnicą ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego – docelowo skrócić najdłuższe kolejki do specjalisty ledwie do 30 dni.
W przypadku niektórych specjalności na razie może się to okazać niewykonalne. Chodzi przede wszystkim o specjalizacje deficytowe, jak endokrynologia, których przedstawicieli jest wprawdzie w całym kraju ponad 1,4 tys., ale którzy częściej wybierają szpitale lub placówki prywatne. Jeszcze trudniej będzie z neurochirurgami dziecięcymi. Dziedzinę tę w Polsce praktykuje tylko 589 lekarzy, przy czym zajmujący się dziećmi są w mniejszości. Zgodnie z danymi Ogólnopolskiego Informatora o Czasie Oczekiwania na Świadczenia Medyczne, prowadzonego przez NFZ, w Warszawie pierwszy wolny termin dostępny jest dopiero w kwietniu 2019 r., a średni czas oczekiwania to 127 dni.
Czekają albo płacą
Na Mazowszu, oprócz poradni neurochirurgii dziecięcej, kolejkowe rekordy biją inne poradnie pediatryczne: chorób płuc dla dzieci i poradnia genetyczna. Dorośli naczekają się zaś w kolejkach do hepatologa, hematologa, nefrologa, chirurga naczyniowego i lekarza specjalizującego się w endokrynologii i leczeniu osteoporozy.