Wiadomo, że spora grupa takich pacjentów, i to nie tylko bezdomnych, nigdy za nie nie zapłaci, bo nie ma z czego. Szpitale bezskutecznie poszukiwały instytucji, która by sfinansowała leczenie w takich przypadkach. Ustawa o pomocy społecznej pozwala na opłacenie takich świadczeń, ale na wniosek pacjentów. Nie może o to wystąpić szpital.
Sprawę, której dotyczy wskazany wyrok SN, wszczął Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. L. Rydygiera.
W pozwie przeciwko Skarbowi Państwa – ministrowi zdrowia zażądał zwrotu kosztów pomocy medycznej udzielonej w 2001 r. 28 osobom, które potrzebowały jej natychmiast ze względu na zagrożenie życia. Chodziło o ponad ponad 60 tys. zł z odsetkami. Sąd I instancji uwzględnił to żądanie. Przyjął, że [b]zgodnie z art. 54 ust. 2 (teraz art. 54 ust. 7) ustawy z 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej minister zdrowia powinien był wydać rozporządzenie wykonawcze normujące sposób finansowania świadczeń udzielanych w takich wypadkach[/b]. Skoro go nie wydał, dopuścił się bezprawia legislacyjnego i odpowiada na podstawie art. 417 kodeksu cywilnego za wyrządzoną szkodę.
W ocenie sądu II instancji z art. 54 ust. 2 obowiązek taki nie wynika. Sprawa powinna być unormowana w akcie rangi ustawowej. Sąd ten nie znalazł też innych podstaw do obciążenia Skarbu Państwa kosztami ratowania życia i zdrowia osób nieobjętych ubezpieczeniem. Zmienił wyrok I instancji i żądania szpitala oddalił.
W skardze kasacyjnej szpital zarzucał naruszenie licznych przepisów, w tym ustawy o ZOZ i ustawy o zawodzie lekarza, nakładających na szpitale i lekarzy w nagłych wypadkach bezwzględny obowiązek ratowania życia i zdrowia, a także art. 68 ust. 2 oraz art. 84 Konstytucji RP. Pierwszy z nich zobowiązuje władze publiczne do zapewniania wszystkim obywatelom równego dostępu do opieki zdrowotnej, zastrzegając, że zakres świadczeń określa ustawa. Z drugiego płynie zakaz obciążania kogokolwiek ciężarami i świadczeniami publicznymi niemającymi podstaw w ustawie.
SN nie zgodził się z tymi zarzutami i skargę kasacyjną oddalił. Także w ocenie SN adresatem roszczeń szpitala nie może być Skarb Państwa. Nie dopatrzył się też naruszenia art. 68 ust. 2 konstytucji, gdyż określenie zakresu świadczeń należnych obywatelom pozostawiono ustawie.