Rada szkoły skreśliła małoletniego z listy uczniów. W uzasadnieniu podała, że uczeń systematycznie od wielu miesięcy zakłóca pracę w klasie, łamie regulamin poprzez fizyczne znęcanie się nad młodszymi, wykazuje brak szacunku dla nauczycieli i kierownictwa, używa wulgarnych słów. Nie respektuje zakazu używania telefonu komórkowego w czasie lekcji. Został zawieszony w prawach ucznia za grożenie nauczycielce matematyki słowami „ja cię zastrzelę". O zachowaniu syna każdorazowo byli informowani jego rodzice.
Rodzice złożyli odwołanie od tej decyzji, ale rada pedagogiczna podtrzymała swoje stanowisko. Rodzice wnieśli więc skargę do WSA w Warszawie.W uzasadnieniu skargi wskazali, że decyzja o skreśleniu ich syna z listy uczniów została podjęta przez radę pedagogiczną, a nie przez kierownika szkoły i nie zawiera opinii samorządu uczniowskiego. Sąd na wstępie stwierdził, że postępowanie o skreślenie ucznia z listy uczniów jest postępowaniem administracyjnym, którego tryb został uregulowany w art. 39 ust. 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty.
Ucznia można skreślić z listy tylko w postępowaniu administracyjnym
WSA (sygnatura akt II SA/Wa 60/11) orzekł, że w tym konkretnym przypadku decyzja została wydana przez niewłaściwy organ, tj. radę pedagogiczną i bez opinii samorządu uczniowskiego. Tymczasem decyzja o skreśleniu z listy uczniów powinna zostać wydana przez kierownika placówki na podstawie uchwały rady pedagogicznej, po zasięgnięciu opinii samorządu uczniowskiego. Ta opinia jest niezbędna przy podejmowaniu takiej decyzji – dodał sąd.
W tej sprawie opinia samorządu nie została wydana, a ponadto w placówce w ogóle nie powołano samorządu uczniowskiego, dlatego sąd orzekł, że szkoła, ponownie rozpoznając sprawę, powinna dopilnować, aby zostały wprowadzone zmiany w obowiązującym statucie placówki, w której powinien być powołany samorząd uczniowski.