Reklama
Rozwiń
Reklama

Policja może sprawdzać narciarzy alkomatem

Nawet do 5 tys. zł grzywny grozi miłośnikowi białego szaleństwa, który zbyt często na stoku sięga po grzańca.

Publikacja: 09.02.2013 13:00

Policjant może sprawdzić trzeźwość narciarza

Policjant może sprawdzić trzeźwość narciarza

Foto: www.sxc.hu

Zima dopisuje i sezon narciarski w pełni. W różnego rodzaju knajpkach na stoku serwowany jest alkohol, i to wcale nie ten niskoprocentowy. Mariusz S., który właśnie wrócił z zimowego wypoczynku w polskich górach, był zaskoczony obecnością policjantów na trasach. Badali oni trzeźwość narciarzy alkomatem. Pyta, czy mają do tego prawo. Czy takiemu badaniu musi się poddać każdy narciarz czy też tylko ten, który spowoduje wypadek na stoku?

Otóż policjanci, którzy pełnią służbę na stoku, nie wożą ze sobą alkomatu. Nie oznacza to jednak, że funkcjonariusz nie zbada nas alkomatem, jeśli będzie miał podejrzenie co do naszego stanu trzeźwości. Zazwyczaj pod stokiem stoi radiowóz, w którym znajduje się alkomat. Policjant może poprosić nas o zejście i poddanie się badaniu. W razie konieczności funkcjonariusze mogą również poprosić o podjazd pod stok innego radiowozu.

0,5promila alkoholu we krwi i więcej to stan nietrzeźwości

Kwestię tę reguluje zarządzenie komendanta głównego policji w sprawie przeprowadzania przez policjantów badań na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjant może przeprowadzić badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu u osoby, w stosunku do której ma uzasadnione podejrzenie, że popełniła przestępstwo lub wykroczenie.

Funkcjonariusze opierają się ponadto na ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich. Według jej przepisu każdy, kto jeździ na nartach lub desce snowboardowej w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, podlega karze grzywny (na zasadach ogólnych, tj. od 20 zł do 5 tys. zł).

Reklama
Reklama

Na tym jednak nie koniec. Jeżeli funkcjonariusz pełniący służbę na stoku zauważy, że narciarz bądź też snowboardzista, który dopiero ma zamiar rozpocząć jazdę, jest pijany, ma prawo nie wpuścić go na wyciąg.

Zima dopisuje i sezon narciarski w pełni. W różnego rodzaju knajpkach na stoku serwowany jest alkohol, i to wcale nie ten niskoprocentowy. Mariusz S., który właśnie wrócił z zimowego wypoczynku w polskich górach, był zaskoczony obecnością policjantów na trasach. Badali oni trzeźwość narciarzy alkomatem. Pyta, czy mają do tego prawo. Czy takiemu badaniu musi się poddać każdy narciarz czy też tylko ten, który spowoduje wypadek na stoku?

Reklama
Prawo karne
Gwałt i zabójstwo młodej Białorusinki w centrum stolicy. Dorian S. usłyszał wyrok
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Minister Żurek reaguje na decyzję SN. Sędzia Iwaniec odsunięty od orzekania
Nieruchomości
Co może zrobić KOWR, by odzyskać działkę pod CPK?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama