Powodem interwencji była otrzymana przez rzecznika Marka Michalaka informacja o trudnościach finansowych warszawskiej kliniki.
Placówka ta przeznaczona jest dla leczenia i rehabilitacji dzieci, które przebyły ciężki uraz w efekcie którego znalazły się w stanie śpiączki. Powstała dzięki zaangażowaniu wielu osób i instytucji. Klinika służy wszystkim potrzebującym dzieciom, bez względu na ich miejsce zamieszkania. Jest placówką unikalną w skali kraju, zaś w związku z prowadzeniem dużej liczby procedur wysokospecjalistycznych ponosi wysokie koszty finansowe swojej działalności.
Po kilku miesiącach funkcjonowania kliniki czterech jej pacjentów zostało wybudzonych ze śpiączki
Kliniki Budzik rozpoczęła pracę w lipcu bieżącego roku. W początkowej fazie organizowania jej pracy trudne było precyzyjne obliczenie jej kosztów funkcjonowania. Dopiero pierwsze miesiące działania Kliniki Budzik pozwoliły ocenić, że podpisany kontrakt z NFZ, określający wielkość stawki dobowej na leczenie jednego pacjenta jest zbyt niski.
- Dziś wiadomo, że dla sprawnego, dalszego funkcjonowania placówki niezbędne są dodatkowe środki finansowe - podkreśla Marek Michalak. I dodaje, że szczegółowe wyjaśnienia dotyczące przyczyn obecnych trudności funkcjonowania Kliniki Budzik zostały przedstawione członkom sejmowej Komisji Zdrowia 21 listopada 2013 r. Wynika z nich, że jeżeli nie nastąpi podwyższenie poziomu finansowania Kliniki ze środków publicznych, placówce grozi zapaść finansowa, a w konsekwencji zagrożenie dalszego funkcjonowania.