Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości złożyli do ministra spraw wewnętrznych interpelację w sprawi zabezpieczania imprez masowych przez Policję. Podają w niej, iż od 1999 roku około 2,5 mln policjantów pilnowało porządku podczas rozgrywanych meczów piłki nożnej. Kosztowało to ok. 330 mln zł.
Tymczasem przysłowie przypominają, iż pieniądze na zabezpieczenie porządku wydawane są z kieszeni podatników, a według rzeczniczka prasowego Komendy Głównej mecz ma charakter komercyjny. – Dlatego też kluby powinny dokładać się do kosztów ochrony – przekonują Jan Warzecha i Bogdan Rzońca.
Marcin Jabłoński – podsekretarz stanu w MSW – jednoznacznie nie odniósł się do postulatu posłów. Wskazał natomiast, iż współuczestniczenie w zabezpieczaniu przebiegu imprez masowych należy do zadań Policji, natomiast koszty tych działań są pokrywane z budżetu państwa. Przepisy ustawy o Policji co prawda dopuszczają możliwość finansowania kosztów związanych z działalnością tej formacji ze środków samorządów, ale ma to charakter nieobowiązkowy.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, iż w pierwszej połowie 2013 r. na realizację zadań związanych z zabezpieczeniem imprez masowych wydano 27 mln zł. Największa część tej kwoty została przeznaczona na zabezpieczenie spotkań piłkarskich – 17,3 mln zł. Pozostałe imprezy masowe kosztowały policję – 2,2 mln zł, natomiast imprezy o charakterze artystyczno-rozrywkowym – 7,3 mln zł. Z kolei zabezpieczenie przejazdów kibiców na mecze wygenerowało koszty w wysokości 3,3 mln zł.
Jednocześnie Jabłoński zauważył, że zgodnie z art. 52 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, organizator imprezy, na którą wstęp jest odpłatny, odpowiada za szkody obejmujące równowartość zniszczonego lub uszkodzonego mienia, które poniosły m.in. Policja czy straż pożarna. – Powyższy przepis dotyczy odpowiedzialności odszkodowawczej za straty w mieniu (zniszczenia i uszkodzenia) i nie obejmuje pozostałych kosztów działań Policji (i innych służb) – podkreślił podsekretarz stanu w MSW, dodając, iż odpowiedzialność organizatora (np. klubu piłkarskiego) ogranicza się do szkód powstałych w miejscu i w czasie trwania imprezy masowej, nie obejmuje zatem np. tras przemieszczania się kibiców.