Helsińska Fundacja Praw Człowieka przedstawiła Trybunałowi Konstytucyjnemu opinię „przyjaciela sądu" (amicus curiae) w sprawie zaskarżonych przez trzech wnioskodawców przepisów.
Opinia Fundacji bazuje m. in. na analizie orzecznictwa sądów i trybunałów międzynarodowych – w tym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – oraz standardów dotyczących wolności zgromadzeń sformułowanych przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. „Przeprowadzona przez nas analiza standardów międzynarodowych prowadzi do wniosku, że polskim regulacjom dotyczącym zgromadzeń publicznych można bardzo wiele zarzucić" – mówi Michał Szwast, prawnik Fundacji.
Fundacja wskazała, że jednym z kluczowych problemów związanych z korzystaniem z wolności zgromadzeń w Polsce jest nieskuteczność postępowania odwoławczego od decyzji organu gminy zakazującej przeprowadzenia zgromadzenia publicznego. „Terminy zawarte w ustawie nie dają gwarancji, że decyzja organu odwoławczego zostanie doręczona organizatorowi przed datą zgromadzenia. Praktycznie niemożliwa jest także efektywna kontrola sądowa nad takim decyzjami" – tłumaczy Michał Szwast.
W tej kwestii wypowiedział się już krytycznie Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Bączkowski i Inni przeciwko Polsce. Polskiemu ustawodawcy przez prawie siedem lat nie udało się wykonać tego wyroku.
W opinii przyjaciela sądu Fundacja podkreśliła ponadto, że przepisy które nie pozwalają na organizację zgromadzeń publicznych osobom nie posiadającym pełnej zdolności do czynności prawnych (np. małoletnim między 13 a 18 rokiem życia) są niezgodne z Konstytucją. „Konstytucja przyznaje każdemu wolność organizowania i uczestnictwa w zgromadzeniach publicznych, dlatego każde ograniczenie tej wolności powinno być konieczne dla ochrony innych istotnych, konstytucyjnych wartości" – zaznacza Michał Szwast.