Taki niepokojący wniosek płynie z dwóch ostatnich wystąpień rzecznika praw obywatelskich, skierowanych do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska oraz wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. W obu pismach prof. Irena Lipowicz zwraca uwagę na wiele problemów polskiej legislacji. Największą bolączką jest brak przepisów wykonawczych do ustaw.
Zdaniem RPO procedura tworzenia prawa od strony formalnej bliska jest standardom europejskim. Zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim etapu wprowadzania w życie ustawowych zapisów. Preferencję przyznaje się rozwiązaniom doraźnym kosztem rozwiązań systemowych. Kolejne nowelizacje przepisów załamują stabilność i czytelność systemu prawnego – alarmuje prof. Lipowicz, która stawia tezę o „rozchwianiu systemowych rozwiązań w zakresie tworzenia prawa".
Jako przykład podaje, że w 2011 r. kodeks postępowania karnego oraz nowelizowano jedenaście razy, natomiast kodeks postępowania cywilnego został poddany dwunastu nowelizacjom.
Nowym negatywnym zjawiskiem jest wielokrotne nowelizowanie ustaw jeszcze przed ich wejściem w życie. Tak było z kodeksem wyborczym, który został przed wejściem w życie poddany aż czterokrotnej nowelizacji.
Profesor Lipowicz krytykuje również niezamieszczanie w nowych aktach prawnych przepisów przejściowych. W efekcie obywatele, którzy mają swoje sprawy w toku, zaskakiwani są całkowicie nowymi regulacjami – podnosi RPO.