Procedura przekazywania środków z Funduszu Pracy wojewódzkim i powiatowym urzędom pracy to od wielu lat zmora tych służb. Przez pierwsze miesiące roku nie mają bowiem pieniędzy na organizowanie szkoleń dla bezrobotnych. Zdaniem wielu pora zrezygnować z czasochłonnej i zupełnie niepotrzebnej procedury zatwierdzania planu podziału tych środków przez sejmiki województw.
Nowe rozporządzenie w sprawie algorytmu podziału środków z Funduszu Pracy weszło w życie dopiero 1 lutego (DzU nr 18, poz. 114). Przewiduje zwiększenie pomocy dla regionów z najwyższą stopą bezrobocia, w których liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest wyższa niż liczba wyrejestrowanych. Większą pomoc na sfinansowanie zadań otrzymają również województwa, w których duży jest udział bezrobotnych w wieku poniżej 25. i powyżej 50. roku życia.
Zgodnie z procedurą określoną w art. 109 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy podziałem zajmuje się zarząd województwa, który stosuje kryteria określone przez sejmik. W rzeczywistości środki wciąż są dzielone według określonego przez ministerstwo algorytmu.
Większość urzędników w zmianie przepisów upatruje przyczyny większego niż zwykle opóźnienia w przekazywaniu środków. Zanim zarząd województwa przygotuje, a sejmik podejmie uchwałę o podziale środków, mijają cenne miesiące.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy z Ministerstwa Pracy, wynika, że w tym roku wnioski o przekazanie środków z Funduszu Pracy złożyli dotychczas marszałkowie tylko sześciu województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, zachodniopomorskiego, małopolskiego, lubelskiego. Ostatnia, wydana wczoraj, decyzja o przekazaniu pieniędzy dotyczyła województwa świętokrzyskiego. Wnioski z pozostałych dziesięciu urzędów marszałkowskich jeszcze nie wpłynęły.