Biurokracja utrudnia walkę z bezrobociem

Służby pracy wciąż czekają na pieniądze, które powinny otrzymać od 1 stycznia. Wszystkiemu są winne długotrwałe i niepotrzebne procedury

Aktualizacja: 26.02.2008 07:29 Publikacja: 26.02.2008 00:13

Procedura przekazywania środków z Funduszu Pracy wojewódzkim i powiatowym urzędom pracy to od wielu lat zmora tych służb. Przez pierwsze miesiące roku nie mają bowiem pieniędzy na organizowanie szkoleń dla bezrobotnych. Zdaniem wielu pora zrezygnować z czasochłonnej i zupełnie niepotrzebnej procedury zatwierdzania planu podziału tych środków przez sejmiki województw.

Nowe rozporządzenie w sprawie algorytmu podziału środków z Funduszu Pracy weszło w życie dopiero 1 lutego (DzU nr 18, poz. 114). Przewiduje zwiększenie pomocy dla regionów z najwyższą stopą bezrobocia, w których liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest wyższa niż liczba wyrejestrowanych. Większą pomoc na sfinansowanie zadań otrzymają również województwa, w których duży jest udział bezrobotnych w wieku poniżej 25. i powyżej 50. roku życia.

Zgodnie z procedurą określoną w art. 109 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy podziałem zajmuje się zarząd województwa, który stosuje kryteria określone przez sejmik. W rzeczywistości środki wciąż są dzielone według określonego przez ministerstwo algorytmu.

Większość urzędników w zmianie przepisów upatruje przyczyny większego niż zwykle opóźnienia w przekazywaniu środków. Zanim zarząd województwa przygotuje, a sejmik podejmie uchwałę o podziale środków, mijają cenne miesiące.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy z Ministerstwa Pracy, wynika, że w tym roku wnioski o przekazanie środków z Funduszu Pracy złożyli dotychczas marszałkowie tylko sześciu województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, zachodniopomorskiego, małopolskiego, lubelskiego. Ostatnia, wydana wczoraj, decyzja o przekazaniu pieniędzy dotyczyła województwa świętokrzyskiego. Wnioski z pozostałych dziesięciu urzędów marszałkowskich jeszcze nie wpłynęły.

– Dosyć późno, bo dopiero na początku lutego, otrzymaliśmy z Ministerstwa Pracy informację o przydziale środków – mówi Tadeusz Zając, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie. – Udało się nam jednak awaryjnie włączyć tę sprawę do wczorajszego posiedzenia sejmiku województwa. W najbliższym czasie sprawą zajmie się zarząd, który przekaże wniosek do ministerstwa. Gdyby nie udało nam się teraz włączyć tego punktu do posiedzenia sejmiku, mazowieckie urzędy pracy dostałyby pewnie te pieniądze dopiero w kwietniu. A tak powinny wpłynąć na ich konta na początku marca.

W dużych urzędach, jak stołeczny, gdzie jest kilka tysięcy ofert pracy, służby pracy w oczekiwaniu na pieniądze skupiają się na pośrednictwie i szukaniu zatrudnienia dla bezrobotnych. W mniejszych rola szkoleń przystosowujących bezrobotnych do potrzeb rynku jest znacznie większa. Są proponowane wówczas, gdy urząd nie może znaleźć dla nich zatrudnienia.

– Czas oczekiwania na środki z Funduszu Pracy staramy się wykorzystać na zaplanowanie programów i szkoleń – mówi Urszula Murawska, zastępca kierownika w dziale aktywizacji rynku pracy w stołecznym Urzędzie Pracy. – Już teraz zaczęliśmy także realizację projektów współfinansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego. Unijne pieniądze to dla nas naprawdę mocne wsparcie.

System podziału środków między urzędy pracy ma poważną wadę. Od końca zeszłego roku wiadomo bowiem, ile jest tych pieniędzy, bezrobotni czekają na szkolenia, urzędnicy są gotowi do pracy. Wszyscy jednak czekamy na załatwienie biurokratycznych procedur, gdyż ani zarząd, ani sejmik województwa nie mogą w zasadzie nic zmienić w podziale tych środków. Przez to nie możemy rozpocząć pracy od 1 stycznia. Co roku więc ucieka nam pierwszy kwartał, kiedy jest najwięcej chętnych na szkolenia. Gdy otrzymamy już pieniądze, okazuje się, że większość bezrobotnych znalazła już zajęcie i nie chcą lub nie mają czasu, żeby się szkolić. Myślę, że można pominąć wiele etapów tej procedury i przyspieszyć przekazywanie pieniędzy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.rzemek@rp.pl

Procedura przekazywania środków z Funduszu Pracy wojewódzkim i powiatowym urzędom pracy to od wielu lat zmora tych służb. Przez pierwsze miesiące roku nie mają bowiem pieniędzy na organizowanie szkoleń dla bezrobotnych. Zdaniem wielu pora zrezygnować z czasochłonnej i zupełnie niepotrzebnej procedury zatwierdzania planu podziału tych środków przez sejmiki województw.

Nowe rozporządzenie w sprawie algorytmu podziału środków z Funduszu Pracy weszło w życie dopiero 1 lutego (DzU nr 18, poz. 114). Przewiduje zwiększenie pomocy dla regionów z najwyższą stopą bezrobocia, w których liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest wyższa niż liczba wyrejestrowanych. Większą pomoc na sfinansowanie zadań otrzymają również województwa, w których duży jest udział bezrobotnych w wieku poniżej 25. i powyżej 50. roku życia.

Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!