Reklama
Rozwiń

Biznes na odległość

Nie opuszczając własnego biura, można uczestniczyć równocześnie w kilku konferencjach. Biznesowe spotkania organizowane za pomocą łączy satelitarnych lub Internetu cieszą się coraz większą popularnością

Publikacja: 30.10.2008 10:47

Maciej Urban, dyrektor finansowy firmy Stena Polska, od lat prowadzi telekonferencje z szefami firmy, którzy urzędują w Szwecji. – To wygodne, ale dość drogie, bo koszty połączenia są takie, jak w zwykłych taryfach telefonicznych – mówi.

Zachwycony jest za to wideokonferencjami. – Właśnie testujemy nowy sprzęt do wideokonferencji. Najlepsze jest to, że można monitor telewizora podzielić na osiem części. Wtedy widać rozmówców z ośmiu różnych sal konferencyjnych rozrzuconych po całym świecie. Mało tego! Ekran telewizora można podzielić tak, że podczas konferencji widać rozmówców, a obok wyświetlają się dokumenty. Wideokonferencje przebijają telekonferencje też tym, że widać reakcję rozmówców, a to bardzo ważne. Poza tym cała transmisja odbywa się za pomocą Internetu, więc nie kosztuje wiele – mówi Maciej Urban.

[srodtytul]Wideoterminale[/srodtytul]

Edyta Jabłońska z Netmedia Eventsl przyznaje, że organizuje tele- i wideokonferencje, ale we współpracy z wyspecjalizowanymi w tej dziedzinie firmami, jak na przykład z Kontel-Telecom. To firma z dwudziestoletnią tradycją. Specjalizuje się w dostarczaniu usług integrujących różne systemy, przy zastosowaniu najnowocześniejszych urządzeń. Oferuje sprawdzone i atestowane rozwiązania takich producentów, jak Krone, Ascom, Plantronics, Contec, Konftel, Optimal.

Jako dystrybutor i wyłączny importer sprzętu telekomunikacyjnego światowych producentów Kontel oferuje dostawę i stały serwis takich urządzeń, jak systemy dla central telefonicznych (poczta głosowa, automatyczna recepcjonistka, muzyka na hold), audio- i wideokonferencje na linie telefoniczne oraz łącza IP (komputerowe), terminale, telefony, telefaksy.

Piotr Grzegorzewski, dyrektor Działu Systemów Wideokonferencyjnych Kontel-Telecom, przyznaje, że do przeprowadzenia wideokonferencji niezbędne są: kamera i oprogramowanie.

Można oba te składniki nabyć osobno (np. program PVX z oferty Polycoma, koszt 149 dol. plus dowolna kamera internetowa). – Jest to oczywiście rozwiązanie z tzw. najniższej półki i jakość połączenia też nie jest rewelacyjna – mówi Piotr Grzegorzewski.

[srodtytul]Zależy od budżetu[/srodtytul]

Aby uzyskać jakość transmisji na poziomie profesjonalnym oraz dostęp do wielu dodatkowych funkcji sprzętu (takich jak transfer danych z komputera obok transferu obrazu i głosu, nagrywanie transmisji wideo), należy nabyć wideoterminal. Jest to urządzenie łączące kamerę i specjalistyczne oprogramowanie. Wideoterminali jest wiele, wybierać je można w zależności od budżetu, jakim dysponujemy, możliwości łączy IP lub ISDN, jakimi dysponujemy, i wymaganej funkcjonalności.

– No i oczywiście na czymś musimy wyświetlać obraz. Może to być zwykły monitor komputerowy, telewizor LCD lub plazmowy, projektor.

Nagłośnienie także jest kwestią wyboru. Możemy wykorzystywać głośniki wbudowane w wideoterminal lub możemy podłączyć nasz sprzęt do zewnętrznego systemu audio – dodaje Grzegorzewski.

[srodtytul]Taniej niż delegacja[/srodtytul]

Producenci sprzętu wideokonferencyjnego dążą do tego, aby przy użyciu jak najmniejszego pasma transmisji lub jak najtańszego sprzętu przesłać sygnał o jak najlepszej jakości. Stąd praca nad nowym sprzętem od obrazu i dźwięku, nowymi rozwiązaniami elektronicznymi i unowocześnionymi procesorami. – W tej chwil nowością jest transmisja w standardzie High Definition 720p. To 30 klatek na sekundę w przypadku sprzętu Polycom – mówi Grzegorzewski.

– Z naszych doświadczeń wynika, że w sprzęt wideokonferencyjny oraz w odpowiednie łącze inwestują głównie klienci, którzy tego sprzętu używają na co dzień. Zwrot z inwestycji można łatwo oszacować, wyliczając choćby koszty delegacji, biletów, hoteli, czasu. Klienci ci widzą, że po jakimś czasie, inwestując w takie systemy, po prostu im się to opłaca. Rzadziej hotele czy centra konferencyjne, które nastawione są chyba na trochę inny target – dodaje.

Według Piotra Grzegorzewskiego wideokonferencję warto robić zawsze, kiedy wykorzystujemy łącza, za które i tak płacimy. Sama kwestia transmisji (satelitarna, kablowa, radiowa) jest wtórna.

– Wiadomo, że nie konferujemy cały czas. A kiedy nie używamy łączy do wideokonferencji, używamy ich np. do pracy w Internecie, poczty elektronicznej. Dlatego stałe łącza są najbardziej opłacalne – mówi.

[srodtytul]Piłowanie detalu[/srodtytul]

Maria Czapigo z firmy MBC organizującej konferencje odsłania kulisy przygotowania profesjonalnej konferencji dla biznesmenów.

– Jeżeli klient jest nowy, przygotowania zawsze zaczynamy od pytania, czy jest ustalony termin konferencji. Jeżeli możemy rozpocząć pracę terminowo, zaczynamy ją od kilkudziesięciu pytań do klienta. Precyzja pytań i odpowiedzi jest tu kolosalna i będzie powracać dość często. W zadawanych pytaniach ważne jest wszystko. Tu pracę dzielę na dwie części: udział w pracach merytorycznych do konferencji i organizacja wszystkich elementów, jakie się później na nią składają. Są to rzeczy najważniejsze plus mozolne piłowanie detalu – mówi Maryla Czapigo.

Dodaje, że każda konferencja, spotkanie czy seminarium ma swoją odrębną charakterystykę sprzętową. Bo z jej doświadczenia wynika, że dobrze skonfigurowany sprzęt podstawowy zawiera rozwiązania do pracy w sytuacji awaryjnej. Reszta to kwestia potrzeb i określonych środków przeznaczonych na realizację zadania, by dobrze zorganizować taką konferencję.

Maciej Urban, dyrektor finansowy firmy Stena Polska, od lat prowadzi telekonferencje z szefami firmy, którzy urzędują w Szwecji. – To wygodne, ale dość drogie, bo koszty połączenia są takie, jak w zwykłych taryfach telefonicznych – mówi.

Zachwycony jest za to wideokonferencjami. – Właśnie testujemy nowy sprzęt do wideokonferencji. Najlepsze jest to, że można monitor telewizora podzielić na osiem części. Wtedy widać rozmówców z ośmiu różnych sal konferencyjnych rozrzuconych po całym świecie. Mało tego! Ekran telewizora można podzielić tak, że podczas konferencji widać rozmówców, a obok wyświetlają się dokumenty. Wideokonferencje przebijają telekonferencje też tym, że widać reakcję rozmówców, a to bardzo ważne. Poza tym cała transmisja odbywa się za pomocą Internetu, więc nie kosztuje wiele – mówi Maciej Urban.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty