Trochę mniejsze różnice w zarobkach między regionami

Na Mazowszu wciąż zarabia się najwięcej. Ale tu w ciągu roku były najmniejsze podwyżki płac

Publikacja: 09.07.2012 04:34

Różnice między regionami to nawet 1,4 tys. zł

Różnice między regionami to nawet 1,4 tys. zł

Foto: Rzeczpospolita

W woj. mazowieckim w I kw. tego roku przeciętna pensja wyniosła 4,8 tys. zł brutto. Najmniej od lat przeciętnie zarabia się na Podkarpaciu (3,36 tys. zł). Ale jak pokazują dane GUS, w porównaniu z zarobkami sprzed roku (I kw. 2011) o 90 zł zmniejszyła się różnica pomiędzy najniższymi i najwyższymi miesięcznymi płacami.

– To efekt podniesienia płacy minimalnej do 1500 zł w tym roku – tłumaczy Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. W tych województwach, w których przeciętne płace są najniższe, spora część pracowników dostaje płacę minimalną. Gdy ta wzrasta bardziej niż przeciętne wynagrodzenie, a tak było w tym roku, poprawiają się relacje pomiędzy najmniej i najwięcej zarabiającymi.

Tomasz Kaczor zwraca uwagę na to, że z regionalnych analiz GUS na temat wynagrodzeń w województwach w I kw. widać wyraźnie, jak rośnie znaczenie nagród rocznych, premii i tych części wynagrodzenia, które nie są na stałe wpisywane w koszty wynagrodzeń. Z danych GUS wynika, że w większości regionów płace wzrosły o ok. 5 proc., tylko w woj. pomorskim o ponad 6 proc., a w mazowieckim o 3,3 proc.

– Ale gdy porównamy wysokość płac liczonych z nagrodami rocznymi i bez nich, to okaże się, że tam, gdzie różnice są największe (ok.270–300 zł), tam płace wzrosły najbardziej. Tak stało się w woj. podlaskim, lubelskim czy warmińsko-mazurskim. A to oznacza, że firmy stosują strategię niepodnoszenia całkowitych wynagrodzeń, a rekompensują to premiami i ruchomymi nagrodami – tłumaczy Tomasz Kaczor.

Z porównania płac w I kwartale tego i zeszłego roku wynika, że wszędzie poza woj. mazowieckim podwyżki były wyższe niż inflacja. – W woj. mazowieckim istnieje wyraźna różnica pomiędzy zarobkami w stolicy, które są wysokie, a resztą regionu, gdzie bezrobocie w niektórych powiatach wynosi ponad 30 proc. – przypomina Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.

– W stolicy płace rosną powoli z dwóch powodów: spowolnienia gospodarczego oraz tego, że tu ma swoje siedziby wiele urzędów i instytucji publicznych. A płace w administracji są kolejny rok zamrożone – przypomina ekonomistka.

Andrzej Woźniakowski  z firmy Bigram zwraca zaś uwagę, że od lat nie zmienia się regionalna struktura wysokości zarobków. – Najlepiej zarabia się w metropoliach – mówi. Przypomina, że w wielu krajach, na przykład w Niemczech, we Francji czy w Skandynawii, istnieją specjalne programy rządowe, dzięki którym instytucje naukowe czy urzędy centralne specjalnie są rozlokowywane na prowincji, by zmienić niekorzystne proporcje w wynagrodzeniach.

Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!