Dodatek pieniężny na wyprawkę dla dziecka, prywatna opieka medyczna obejmująca dzieci, dodatkowy płatny urlop macierzyński, możliwość pracy w domu np. przez jeden dzień w tygodniu i elastyczne godziny pracy – to najbardziej popularne rodzicielskie dodatki pozapłacowe, czyli benefity stosowane w polskich firmach.
Jak wynika z badań firmy Millward Brown SMG/KRC, połowa pracujących matek dostawała w zeszłym roku od pracodawcy jakieś wsparcie. To byłby całkiem dobry wynik, gdyby nie fakt, że 40 proc. badanych kobiet twierdzi, iż w ich firmie rodzice nie mogą liczyć na żadne ułatwienia.
– W małych firmach dużo zależy od empatii szefa i jego nastawienia. W korporacjach bardziej liczy się strategia firmy i to, czy np. realizuje specjalną politykę prorodzinną – ocenia Karolina Błaszczyk z Fundacji Świętego Mikołaja, która organizuje konkurs „Mama w Pracy" wyróżniający pracodawców najbardziej przyjaznych pracującym matkom. W jego ostatniej, ubiegłorocznej edycji najwięcej zgłoszeń napłynęło ze spółek znanych korporacji. One dominowały też w gronie wyróżnionych.
To efekt dwóch zjawisk, które mają coraz większy wpływ na strategię i działania dużych spółek. Pierwsze z nich to rosnące znaczenie employer brandingu, czyli budowy dobrego wizerunku firmy na rynku pracy. Drugie to społeczna odpowiedzialność biznesu, czyli CSR, gdzie jednym z kluczowych obszarów jest dbałość o pracowników.
Agnieszka Jackowska, dyrektor zarządzająca Infosys BPO Poland, gdzie młodzi rodzice we współpracy z przełożonym mogą m.in. dopasować harmonogram pracy do swych potrzeb, podkreśla, że przedsiębiorstwa wdrażające tego typu strategie CSR-owe są chętniej wybierane przez potencjalnych pracowników.