– To pierwszy tego typu fundusz, który inwestuje w początkujące firmy relatywnie małe kwoty od 50 do 400 tys. złotych. To była luka, którą my wypełniliśmy – mówił Mariusz Turski, prezes funduszu AIP Seed Capital, który zainaugurował działalność pod koniec ubiegłego tygodnia. Nowy fundusz skierowany jest do młodych właścicieli mikro i małych firm. Na wsparcie mogą liczyć początkujący przedsiębiorcy, m.in. z branży informatycznej, internetowej, medialnej czy telekomunikacyjnej.
AIP Seed Capital zwiększa szanse pozyskania wsparcia finansowego przez startujące firmy, które z każdym rokiem mają więcej możliwości – obok kredytów bankowych są fundusze europejskie, fundusze typu venture capital czy pomoc tzw. aniołów biznesu.
Jak jednak zaznaczył Mariusz Turski, fundusze venture capital rzadko interesują się inwestycjami poniżej miliona złotych, a na dofinansowanie ze środków europejskich trzeba nieraz czekać bardzo długo.
Tymczasem często wystarczy kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych, by nowy biznes mógł się szybko rozwinąć. Stąd pomysł na fundusz zalążkowy, który może dofinansować nawet małe firmy. W zamian inwestor będzie mógł objąć część ich udziałów lub akcji.
Pierwszym inwestorem w ramach AIP Seed Capital został amerykański przedsiębiorca polskiego pochodzenia Tad Witkowicz, który założył już kilka firm, a dwie z nich (Artel i Cross Comm) wprowadził na amerykański rynek Nasdaq. – Przede wszystkim patrzymy na pomysł, czyli produkt lub usługę, którą będzie sprzedawać nowa firma, oraz na potrzeby konsumentów, które zaspokaja. Patrzymy na unikalność produktu, rozmiary rynku docelowego oraz jak długo nowa firma będzie w stanie utrzymać przewagę konkurencyjną. Sam pomysł czy produkt to jednak zaledwie 5 proc. sukcesu – uważa Tad Witkowicz.