W rankingu Financial Times znalazło się 65 najlepszych uczelni biznesowych na świecie ALK została w nim sklasyfikowana na 35. miejscu, najwyżej ze wszystkich uczelni z tej części Europy. Warszawska SGH zajęła 50., a Uniwersytet Ekonomiczny w Pradze – 52. miejsce. Zwycięzcą rankingu został szwajcarski Uniwersytet St. Gallen.
Na świecie działa ponad 10 tysięcy szkól biznesu. Konkurencja między nimi jest bardzo duża i ma charakter globalny, gdyż studenci coraz częściej wybierają naukę poza krajem ojczystym. Wówczas wyjazd na studia pozwala im zdobyć międzykulturowe doświadczenie. Studia magisterskie z zarządzania stały się specjalnością europejską, tak jak studia MBA najchętniej są podejmowane w uczelniach amerykańskich. Dlatego w rankingu „FT" znalazły się aż 62 uczelnie z Europy i zaledwie trzy azjatyckie - Indian Institute of Management (IIM) w Ahmedabadzie, który uplasował się na wysokim 7. miejscu, National Chengchi University z Tajwanu i Shanghai Jiao Tong University.
- Utrzymanie się w światowej czołówce nie jest łatwe, bo na świecie pojawia się coraz więcej dobrych uczelni biznesowych, które dysponują dużymi pieniędzmi i stać je na import know how z uniwersytetów o długich tradycjach i silnej marce. Dlatego uważam, że osiągnęliśmy wielki sukces zdobywając tak wysoką pozycję w tym zestawieniu – komentuje wyniki rankingu „FT" prof. Witold Bielecki, rektor ALK. Uczelnia utrzymuje się głównie z czesnego. Dla porównania, zwycięzca rankingu, Uniwersytet St. Gallen ma do dyspozycji roczny budżet w wysokości 183 mln franków szwajcarskich, dziesięciokrotnie wyższy niż budżet ALK, przy podobnej liczbie studentów – w St. Gallen studiuje 7 tys. osób, a w ALK 8 tysięcy. Szwajcarski uniwersytet korzysta z dofinansowania kantonu.
W zdecydowanej większości uczelni sklasyfikowanych przez „FT" trzeba płacić za naukę. Jedynie w trzech jest ona za darmo. Poza SGH darmowe studia (tylko dla studentów z Unii Europejskiej) oferują uczelnie z Danii i Szwecji. Na symboliczne opłaty w granicach 300 euro za cały program można liczyć w Norwegii, Finlandii i Austrii, jednak koszty utrzymania studentów w tych krajach są bardzo wysokie. Relatywnie niskie koszty utrzymania i wynajmu mieszkania studenckiego w Warszawie sprawiają, że do stolicy Polski przyjeżdża studiować coraz więcej cudzoziemców z całego świata. W Akademii Leona Koźmińskiego półtysięczna społeczność cudzoziemców reprezentuje już ponad 40 państw.
„FT" podaje również, ile zarabiają absolwenci poszczególnych uczelni 3 lata po zakończeniu studiów? 86.928 dolarów rocznie wynoszą uśrednione zarobki absolwenta St. Gallen. Na więcej może liczyć absolwent indyjskiego IMM – 103.524 dolarów. Ukończenie ALK daje natomiast szansę na 46.847 dolarów rocznej pensji. Najmniej wśród ujętych w rankingu uczelni, w granicach 36 tys. dolarów rocznie, zarabiają absolwenci zarządzania z Portugalii.