Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 20.09.2016 20:07 Publikacja: 20.09.2016 19:53
Foto: materiały prasowe
W ostatnich latach obserwuję zmianę trendu. Polskie firmy rodzinne zyskują w oczach kandydatów i stają się dla nich swego rodzaju oazą spokoju. Coraz więcej menedżerów, po wielu latach pracy w korporacjach, decyduje się na przejście do znacznie mniejszych podmiotów, z których większość nie jest znana na rynku. Potwierdzeniem moich spostrzeżeń jest badanie Stowarzyszenia Inicjatyw Firm Rodzinnych oraz Instytutu Biznesu Rodzinnego. Okazało się, że ok. 40 proc. osób w wieku 25–34 lata chętnie wybrałoby polską firmę rodzinną jako preferowane miejsce pracy. Z czego to wynika? Przecież polskie małe i średnie firmy są poddane stale ogromnym presjom zarówno rynku, jak i biurokracji. Pomimo to jest kilka powodów, dla których kandydaci wybierają takie firmy. Pierwszy z nich to niska formalizacja procedur, którą wielu ludzi jest po prostu zmęczonych. Kolejnym argumentem jest znacznie mniejsza ilość konfliktów oraz tzw. korpogierek. Niezwykle istotne okazały się też gwarancja stabilizacji oraz bezpieczeństwa zatrudnienia. Widać, że w ostatnich latach polskie firmy rodzinne zrobiły ogromny krok w kierunku poprawy wizerunku. Z drugiej strony korporacje w czasie kryzysu finansowego w 2008 roku pokazały, jak łatwo jest zburzyć obraz bezpiecznego pracodawcy. Doświadczonych menedżerów do przejścia z międzynarodowej spółki do rodzimej firmy skłania głównie większy poziom autonomii, szybkość podejmowania decyzji oraz możliwość wpływania na strategię oraz losy biznesu. Właściciele firm dają im bowiem duży kredyt zaufania. Oczywiście należy być świadomym tego, że rodzinna firma nie zagwarantuje ciągłego awansowania, bowiem jej struktury są zazwyczaj płaskie, a „sufitem" jest sam właściciel. Niemniej jednak z moich obserwacji wynika, że coraz większa grupa przedsiębiorców decyduje się na przekazanie swoich firm w zarządzanie sile najemnej. Sami zaś wycofują się do rad nadzorczych lub sprawują funkcję kontrolną (w przypadku działalności gospodarczych). Często powodem jest brak spadkobierców czy zaangażowanie się w nowy biznes. Moja rada dla polskich rodzinnych firm jest następująca: korzystajcie z doświadczeń korporacji pod względem zwracania uwagi na potrzeby pracowników, budujcie swoje marki na bazie wartości, które reprezentujecie, pokazujcie swoją autentyczność, a tym łatwiej znajdziecie pracowników skłonnych zmienić „wygodny stołek" na stanowisko pełne wyzwań.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Początek wakacji to start intensywnego sezonu urlopowego polskich pracowników, którzy latem najczęściej decydują...
Kobiety częściej niż mężczyźni pracują blisko domu. Nie dojeżdża lub ma do pokonania mniej niż 5 km prawie połow...
Napięcia geopolityczne i zaburzenia w globalnej wymianie handlowej ograniczą w tym roku tempo wzrostu zatrudnien...
Krajowy lider rekrutacji online celuje w 1,4 mld zł przychodów w 2030 roku i to rosnąc organicznie. Tempo wzrost...
Większym wyzwaniem niż podawanie widełek wynagrodzenia w ofertach pracy będzie obowiązek ujawniania pracownikom...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas