Sąd Najwyższy zmienił podejście do emerytów zatrudnionych za granicą. Stwierdził bowiem, że osoba, która stara się o przyznanie emerytury, musi zrezygnować z etatu, inaczej ZUS nie podejmie wypłaty tego świadczenia. Nie ma przy tym znaczenia, czy praca odbywa się w Polsce, czy w innych państwach Unii Europejskiej.
Czytaj także: Przechodzący na emeryturę za 25 lat dostaną najniższe emerytury
Sprawa dotyczyła wcześniejszego emeryta, który wywalczył prawo do świadczenia za pracę w szczególnych warunkach. Gdy sąd w 2015 r. przyznał mu to świadczenie od 8 lipca 2011 r. (po negatywnej decyzji ZUS, ze względu na brak wymaganego stażu). Zakład po realizacji wyroku wstrzymał jednak wypłatę świadczenia, gdy okazało się, że emeryt był w tym czasie zatrudniony w Niemczech. Po odwołaniu emeryta od tej decyzji sąd okręgowy uznał, że zatrudnienie w innym państwie UE nie ma znaczenia dla wypłaty świadczenia w Polsce. Innego zdania był sąd apelacyjny, do którego trafiła ta sprawa z odwołania ZUS. Sąd, powołując się na unijne przepisy, uznał, że zapisany w art. 103a ustawy emerytalnej obowiązek rezygnacji z dotychczasowego zatrudnienia dotyczy także pracy wykonywanej poza granicami Polski. Przemawia za tym art. 5 pkt b rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Zgodnie z tym przepisem, w przypadku gdy np. polskie przepisy wywodzą z określonych okoliczności lub zdarzeń konkretne skutki prawne, to należy je uwzględnić także wtedy, gdy miały miejsce na terytorium innego państwa UE.
Skarga kasacyjna ubezpieczonego została odrzucona przez Sąd Najwyższy. Sędziowie potwierdzili, że osoba starająca się o wypłatę emerytury z ZUS musi zrezygnować z pracy nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
– Artykuł 103a ustawy emerytalnej nie czyni bowiem w tym przedmiocie żadnego rozróżnienia – stwierdziła Katarzyna Gonera, sędzia SN, w uzasadnieniu do wyroku.