Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zawiera także inne zmiany. Wydłuża do dziesięciu lat okres dochodzenia zwrotu składek nienależnie płaconych do ZUS. Przewiduje także zmiany w obliczaniu wysokości przyszłej emerytury, jaką ZUS ma obowiązek rozsyłać do wszystkich ubezpieczonych.
Prace nad tymi przepisami trwają od października zeszłego roku, gdy Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 29 ustawy o emeryturach i rentach z FUS dyskryminuje mężczyzn. Poszło o to, że nie przewiduje on prawa do wcześniejszej emerytury dla mężczyzn na takich samych zasadach jak dla kobiet. Im wystarczy bowiem, że skończą 55 lat i będą miały przepracowane 30 lat. Mężczyźni z przywileju skorzystają tylko wtedy, gdy są całkowicie niezdolni do pracy.
Przyjęcie projektu przez rząd to dopiero początek drogi. Teraz trafi do Sejmu, który prace nad nim może rozpocząć już na posiedzeniu 6 – 8 lutego. Następne posiedzenie rozpoczyna się dopiero 28 lutego.– Potrzebne są nam trzy miesiące na prace legislacyjne – oświadczył Stanisław Szwed, poseł PiS, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – Temat jest bardzo ważny, więc trzeba go szybko uregulować. Choć termin na zmianę przepisów mamy do października, jest nadzieja, że uda się je przyjąć kilka miesięcy wcześniej. Do tego czasu jedyną drogą uzyskania wcześniejszego świadczenia wydaje się sąd.
Rada Legislacyjna dwa tygodnie temu w opinii wydanej do projektu stwierdziła, że ze względu na bardzo wysokie koszty nowelizacji warto rozważyć zmianę wieku przejścia na emeryturę. Oszczędności miałoby przynieść przesunięcie przejścia na wcześniejszą emeryturę przez kobiety do 57 lat, a przez mężczyzn do 62. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej odrzuciło jednak te pomysły. Obawiało się bowiem, że taka dodatkowa zmiana mogłaby spowodować skierowanie kolejnych wniosków do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie ich za niezgodne z ustawą zasadniczą.
Mężczyźni urodzeni przed 1949 r., którzy spełniają warunki wieku i stażu, muszą jednak pamiętać o tym, że do szybszego uzyskania emerytury muszą mieć sześć miesięcy zatrudnienia na etacie w ciągu ostatnich dwóch lat. Osoby, które pobierają świadczenie przedemerytalne czy rentę, także muszą uważać, by ich ostatnie ubezpieczenie przed ich przyznaniem wynikało z zatrudnienia na etacie.