Nauczyciele od lipca mogą przechodzić na szczególny rodzaj emerytur pomostowych – nauczycielskie świadczenie kompensacyjne. W założeniach były one przewidziane dla tych, którzy osiągną 55 lat (od 2015 r. wymagania co do wieku będą rosnąć) i 30-letni staż, w tym 20 lat pracy „z kredą przy tablicy”.
[b]Praktyka stosowania [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=315409]ustawy z 22 maja 2009 r. o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych (DzU nr 97, poz. 800)[/link] okazała się zaskakująca.[/b]
– Zgodnie z interpretacją ZUS w tym roku na świadczenie kompensacyjne mogą przechodzić nauczyciele w wieku 55 lat (rocznik 1954), natomiast wszyscy starsi, w tym ja, zostali pozbawieni raz na zawsze prawa do niego. W listopadzie udokumentuję 36 lat stażu, w tym 20 lat pracy w jednostkach oświatowych – jako nauczyciel. Mam 57 lat – urodziłem się w 1952 r. Gdy zwróciłem się do ZUS z pytaniem, kiedy mogę przejść na świadczenie kompensacyjne, ten odmówił mi prawa do niego, bo nie ukończyłem 55 lat w latach 2009 – 2014. Nie spełniam więc warunków ustawy i nigdy nie nabędę prawa do świadczenia kompensacyjnego. To absurd – napisał do „Rz” czytelnik.
[srodtytul]Skąd taka interpretacja[/srodtytul]
Z literalnej wykładni ustawy. W art. 4 ust. 3 jest mowa o tym, że nauczyciel ma prawo do świadczenia, jeżeli ukończył 55 lat w latach 2009 – 2014. ZUS uznał więc, że przysługuje nauczycielowi urodzonemu po 31 grudnia 1953 r.