Wniosek o przyznanie emerytury złożyła w poznańskim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w sierpniu 2007 r. Decyzję w sprawie wysokości świadczenia za dziesięć lat pracy w Polsce otrzymała dopiero w lutym 2008 r. ZUS przyznał jej 200 zł świadczenia miesięcznie.
Emerytka odwołała się od tej decyzji do sądu ubezpieczeń społecznych i tam zakwestionowała sposób liczenia wysokości jej świadczenia, jako że ZUS zaniżył okresy nieskładkowe brane pod uwagę przy wyliczeniu jej stażu emerytalnego. W odwołaniu do sądu zażądała też odsetek za okres oczekiwania na decyzję ZUS. Jej zdaniem 50 dni jakie minęły od daty złożenia przez nią wniosku do ZUS, do wystąpienia przez Zakład do holenderskiego odpowiednika o przesłanie informacji o wypracowanym za granicą stażu pracy to przewlekanie postępowania. Kolejne 30 dni zajęło tłumaczenie tego dokumentu na język polski.
Sąd okręgowy i apelacyjny nie uwzględniły tych zarzutów w swoich wyrokach. Znalazły się więc one w skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Sędziowie w wyroku z 4 września 2013 r., stwierdzili, że ZUS powinien uwzględnić dłuższy okres nieskładkowy przy wyliczeniu emerytury. Zasada jest bowiem taka, że można go zaliczyć w wymiarze nie przekraczającym 1/3 okresów składkowych. Przy tych wyliczeniach trzeba zsumować staż wypracowany zarówno w Polsce, jak i za granicą. ZUS przyjął zaś do wyliczeń tylko polski staż, co obniżyło świadczenie. Taki sposób liczenia emerytur z uwzględnieniem zagranicznego stażu pracy potwierdził zresztą Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w wyroku z 3 marca 2011 r. (sygn. C-440/09).
Sąd Najwyższy (sygnatura akt: II UK 315/12) oddalił jednak żądanie wypłaty odsetek.