Rzecznik dyscyplinarny uznał, że w sprawie są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec policyjnego honorowego krwiodawcy. W jego toku potwierdzono, że obwiniony policjant faktycznie systematycznie, honorowo oddaje krew od 2013 r. Ponadto cieszy się dobrą opinią wśród współpracowników i w czasie swojej służby dał się poznać jako osoba koleżeńska, wrażliwa i udzielająca innym wsparcia oraz pomocy.
I choć te okoliczności ostatecznie nieco złagodziły zarzuty wobec obwinionego, nie wystarczyły, żeby całkowicie uniknął kary. Funkcjonariuszowi została wymierzona najniższa z możliwych kara dyscyplinarna upomnienia. W uzasadnieniu zwracano uwagę na pisemne polecenie komendanta w sprawie zasad zgłaszania honorowego oddawania krwi. Wynika z niego jasno, że w celu zapewnienia ciągłości służby, a także interesu i dobra służby, poleca się, aby policjant - honorowy dawca krwi, zgłaszał fakt i chęć oddania krwi już na etapie planowania grafików . To znaczy do 24 bieżącego miesiąca przy planowaniu grafiku służby na miesiąc następny. Przełożony wskazał, że dopuszcza zmianę terminu powiadomienia w sposób indywidualny, ale nie może on wynosić kilku dni. Zaznaczył też, że tego indywidualnego rozwiązania należy raczej unikać. Podkreślono, że z poleceniem zostali zapoznani wszyscy funkcjonariusze.
Czy oddanie krwi w dniu policyjnego dyżuru może skończyć się upomnieniem?
Komendant nie miał wątpliwości, że ukarany, oddając krew był świadomy braku zgody przełożonych. Podczas rozliczenia służby zapytał się o możliwość oddania krwi w feralnym dniu, a przełożony kategorycznie nie wyraził na to zgody, bo na ten dzień zaplanowana była masowa impreza. W konsekwencji istniała konieczność zwiększenia liczby patroli w celu zapewnienia bezpieczeństwa uczestników wydarzenia. Ponadto kierownik wskazał policjantowi, aby wybrał inny dzień na oddanie krwi, który nie będzie kolidował z zapewnieniem ciągłości służby.
Policjant nie zgodził się z karą. Wskazał, że w momencie, kiedy został wezwany do stawienia się do służby był po honorowym oddaniu krwi i przysługiwało mu w związku z tym zwolnienie. W jego ocenie polecenie komendanta jest sprzeczne z ustawą o publicznej służbie krwi, gdyż faktycznie uniemożliwia jej oddawanie. Policjant podtrzymał, że na kilka dni przed oddaniem krwi poinformował o swoich planach bezpośredniego przełożonego. Przekonywał jednak, że było to z jego strony przekazanie informacji, a nie prośba o wyrażenie zgody. W konsekwencji jego zdaniem na skutek złożonego przez niego w tym zakresie oświadczenia, grafik jego służby powinien zostać zmieniony.
Czy przepisy o publicznej służbie krwi mają pierwszeństwo przez policyjnymi regułami?
Gdy te argumenty nic nie dały, spór o dyscyplinarkę trafił na wokandę. A ukarany przekonywał w skardze, że polecenie komendanta o informowaniu o oddaniu krwi ze znacznym wyprzedzeniem nie uwzględnia braku możliwości takiego planowania. Możliwość oddania krwi zależy bowiem od bieżącego samopoczucia i stanu zdrowia. Skarżący wskazał także na istnienie konfliktu norm, przy którym priorytet należy się regulacjom o publicznej służbie krwi przed normami porządkowymi, ustalonymi przez przełożonych policjanta.