Bolesław H., który miał 21 lat zatrudnienia jako pracownik i jednocześnie 16 lat pracy w gospodarstwie rolnym, zwrócił się do ZUS o przyznanie emerytury. Do wymaganych 25 lat stażu pracy brakowało mu czterech lat, ale ZUS uwzględnił mu pracę w gospodarstwie rolnym i przyznał emeryturę. Była tak niska, że musiał ją podwyższyć do najniższej gwarantowanej.

Gdy ubezpieczony zorientował się, że świadczenie z ZUS jest niekorzystne, zwrócił się do KRUS. Ta początkowo przyznała mu emeryturę, uzupełniając potrzebne okresy ubezpieczenia rolniczego stażem zatrudnienia Bolesława H. jako pracownika. Ostatecznie odmówiła mu jednak prawa do tego świadczenia. Powołała się na to, że ubezpieczony otrzymał już emeryturę z ZUS. Bolesław H. odwołał się od decyzji KRUS, ale ani sąd okręgowy, ani apelacyjny nie przyznały mu racji.

Kiedy sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, Bolesław H. zarzucił wyrokom sądów niższych instancji naruszenie art. 2 konstytucji, a także to, że przepisy nie mogą zabraniać mu wyboru emerytury. SN uznał jednak, że w tym wypadku nie mogło być mowy o naruszeniu przepisów.

Gdy w grę wchodzą okresy ubezpieczenia rolniczego i pracowniczego, które do uzyskania emerytury muszą być nawzajem uzupełniane, ubezpieczony może wybrać, czy chce otrzymywać emeryturę z KRUS czy z ZUS. Jeśli jednak podejmie już taką decyzję, nie będzie mógł jej zmienić i powrócić do drugiego systemu.

- To rozwiązanie jest oparte na swobodnej woli ubezpieczonego, nie można więc zarzucać mu niekonstytucyjności - powiedział w uzasadnieniu sędzia Zbigniew Korzeniowski (wyrok SN z 8 maja 2007 r., sygn. II UK 164/06).