Skargę do Strasburga skierowała Grażyna P., nauczycielka, która od 1996 r. prowadziła w Warszawie szkołę nauki języka angielskiego. Jednak po kilku latach tej działalności w najbliższym sąsiedztwie powstały dwie inne szkoły językowe i jej działalność stała się niedochodowa. Gdy skończył się okres, w którym otrzymywała zasiłek dla bezrobotnych, 1 marca 2004 r. złożyła wniosek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie świadczenia przedemerytalnego. W decyzji z kwietnia 2004 r. ZUS odmówił jej prawa do tego świadczenia, mimo że spełniła wszystkie przesłanki, z wyjątkiem ogłoszenia upadłości swojej firmy. Grażyny P. nie było bowiem stać na przeprowadzenie takiego postępowania i sąd odrzucił jej wniosek o ogłoszenie upadłości.

Jako podstawę swojej decyzji ZUS podał art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (DzU z 2004 r. nr 120, poz. 1252 ze zm.). Zgodnie z nim prawo do takiego świadczenia przysługuje osobie, która do dnia ogłoszenia upadłości prowadziła przez co najmniej 24 miesiące działalność gospodarczą, opłaciła składki na ubezpieczenie społeczne oraz ma odpowiedni wiek i staż emerytalny. Oprócz tego zainteresowany musi jednak przeprowadzić postępowanie upadłościowe.Wiele sądów uznawało ten wymóg za zbyt restrykcyjny. Łagodziły go więc, tak jak Sąd Apelacyjny w Katowicach 15 marca 2006 r. w sprawie o sygn. III AUa 15/06. Stwierdził wówczas, że zbyt ścisłe rozumienie przepisów o świadczeniach przedemerytalnych prowadzi do sytuacji, w której osoby niepłacące długów wynikających z prowadzonej działalności, a jednak posiadające majątek pozwalający na prowadzenie postępowania upadłościowego, są lepiej traktowane od osób, które takiego majątku nie mają. Tym bardziej że osoby nieprowadzące działalności gospodarczej nie musiały spełniać żadnych dodatkowych wymogów, by uzyskać prawo do tego świadczenia.

Wobec Grażyny P. sądy nie były takie łagodne. Gdy w obu instancjach przepadły jej nadzieje na uzyskanie prawa doświadczenia przedemerytalnego, wystąpiła ze skargą do Trybunału Konstytucyjnego. Powołała się na niezgodność przepisu wymagającego ogłoszenia upadłości z art.67 ust.2 w związku z art.32 oraz art. 2 Konstytucji RP, wskazujących na obowiązek zapewnienia równego dostępu doświadczeń z ubezpieczenia społecznego. Trybunał 20 listopada 2006 r. uznał jednak, że ustawodawca ma prawo stawiać takie ograniczenia wobec osób prowadzących działalność gospodarczą, i odrzucił skargę Grażyny P. (sygn. SK66/06).

Nauczycielka nie złożyła jednak broni. W ostatnich dniach do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu trafiła skarga przygotowana przez Helsińską Fundację Praw Człowieka. Odwołuje się ona do utrwalonego już orzecznictwa Trybunału, który wielokrotnie zajmował się zasadami naliczania emerytur i świadczeń należnych przed emeryturą na podstawie art. 14 europejskiej konwencji praw człowieka w związku z art. 1 protokołu nr 1 do konwencji. Przepisy te wskazują na obowiązek poszanowania mienia, co w wypadku osób płacących składki na ubezpieczenia społeczne oznacza prawo do czerpania korzyści z tego systemu. Trudno powiedzieć, jaki wyrok zapadnie przed ETPCz, jednak "Rz" będzie śledziła losy tej skargi. Dla wielu przedsiębiorców może to oznaczać otwarcie drogi do starania się o świadczenie przedemerytalne.

Zdecydowaliśmy się na skierowanie sprawy pani Grażyny P. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze względu na nierówne, w zakresie dostępu do świadczeń przedemerytalnych, traktowanie osób pozostających w stosunku pracy i osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z listopada zeszłego roku dziwi jeszcze bardziej, gdy przypomnimy sobie, że niedawno przyznał on osobom prowadzącym działalność gospodarczą prawo do zasiłku opiekuńczego z powodu konieczności sprawowania opieki nad członkiem rodziny. Nie widzę powodu, aby w wypadku świadczeń przedemerytalnych miało być inaczej.