Ten wyrok zapadł w sprawie dyrygenta jednej ze śląskich orkiestr. Okazało się bowiem, że nie tylko ustawa o emeryturach i rentach dyskryminuje mężczyzn. Niezgodne z prawem wspólnotowym jest także rozporządzenie z 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71673]DzU nr 8, poz. 43 ze zm.[/mail]).
Zgodnie z § 12 tego rozporządzenia osoby wykonujące działalność twórczą i artystyczną nabywają prawo do wcześniejszej emerytury ze względu na płeć. ZUS dotychczas przyznawał w myśl tego przepisu to świadczenie wyłącznie mężczyznom wykonującym zawód tancerza, akrobaty, gimnastyka, ekwilibrysty, kaskadera oraz kobietom wykonującym zawód aktorki i dyrygentki. Tak też rozumiały ten przepis sądy, które zajęły się odwołaniem od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odmawiającej przyznania Zbigniewowi G., wspomnianemu dyrygentowi, prawa do wcześniejszej emerytury.
[srodtytul]Na tych samych zasadach co kobiety[/srodtytul]
Dopiero Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na to, że rozporządzenie z 1983 r. dyskryminuje zarówno mężczyzn, jak i kobiety w dostępie do wcześniejszych emerytur z tytułu pracy wykonywanej w szczególnych warunkach. Wskazał jednocześnie, że w takiej sytuacji sąd nie musi czekać na zmianę przepisów, by przyznać takie świadczenie. Ponadto wystarczy, by mężczyzna spełniał warunki do uzyskania takiej emerytury przewidziane dla kobiet.Profesor Walerian Sanetra, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, w wywiadzie, który drukujemy na stronie C4, zwraca uwagę, że niewykluczone, iż taka interpretacja przepisów jest możliwa także w wypadku mężczyzn, którzy starają się o wcześniejszą emeryturę na podstawie wspomnianego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Wielu z nich ciągle jeszcze walczy przed sądem z ZUS o przyznanie tego świadczenia na wniosek złożony jeszcze przed nowelizacją ustawy emerytalnej, która została zmieniona 8 maja 2008 r.
[srodtytul]Po nowelizacji bez preferencji[/srodtytul]
Sędziowie orzekający w sprawach emerytalnych zwracają jednak uwagę, że nawet gdyby Sąd Najwyższy przyjął taką interpretację także w wypadku mężczyzn starających się o te świadczenia po wyroku TK, skorzystają na tym raczej tylko ci, którzy spełniają warunki dotyczące wieku i stażu pracy określone w noweli z 8 maja. Sędziowie mają bowiem obowiązek oceniać sprawę w myśl stanu prawnego obowiązującego w momencie orzekania. Po wejściu w życie noweli ustawy emerytalnej sądy muszą więc brać pod uwagę wskazane w niej warunki. Mężczyźni, którzy wycofali swoje sprawy z sądów, w razie wydania przez SN korzystnego dla nich wyroku nie będą mogli wznowić przed sądem postępowań dotyczących wniosków złożonych przed nowelizacją.