Posłowie z Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny wysłuchali wczoraj raportu przygotowanego pod kierownictwem prof. Ireny Kotowskiej z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej. Jak twierdzą jego autorzy, planowane przez rząd podniesienie wieku emerytalnego w najbliższych latach nie zwiększy liczby zatrudnionych. Argumentują, że większość osób, które miałaby objąć reforma, i tak już nie pracuje, bo pobiera różne świadczenia z ZUS.
Z raportu wynika, że lepiej byłoby zachęcić polskie rodziny do posiadania większej liczby dzieci. Potrzebna jest do tego nowa polityka prorodzinna. Tylko takie rozwiązania przyniosłyby wymierne i stabilne efekty. Inaczej przyjdzie nam sprowadzać pracowników z zagranicy. Szkopuł w tym, że Polska ma obecnie ujemny wskaźnik migracji, czyli więcej pracowników wyjeżdża z naszego kraju, niż przyjeżdża do nas na stałe, z zamiarem osiedlenia.
To kolejne wyzwanie, przed którym stanie nasz rząd. Potrzebny jest bowiem system, który w najbliższych latach nie tylko ściągnie do nas ok. 160 tys. pracowników z zagranicy rocznie (zdaniem autorów raportu, takie są potrzeby rynku pracy), ale także zachęci ich do pozostania w naszym kraju i odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne do ZUS.
Dziś średni wiek odejścia z rynku pracy wynosi dla mężczyzn 62 lata i 57 lat dla kobiet, czyli odpowiednio o dwa i cztery lata poniżej średniej europejskiej.