Reklama
Rozwiń
Reklama

Białoruś-Litwa: Łukaszenko liczy na reset

W Mińsku liczą, że po wyborach prezydenckich na Litwie impas w stosunkach z Wilnem zostanie przełamany.

Publikacja: 28.05.2019 19:05

Białoruska Elektrownia Jądrowa w Ostrowcu

Białoruska Elektrownia Jądrowa w Ostrowcu

Foto: Stelmach Aleksander Mikalajević (http://forum.globus.tut.by/viewtopic.php?p=48200#48200) [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Rządzący od ćwierćwiecza prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko wysłał do Wilna list gratulacyjny, w którym wyraził nadzieję na to, że „wszystkie kwestie pomiędzy krajami zostaną uregulowane". – Bardzo liczę na kontynuację dialogu, w tym również na gościnnej białoruskiej ziemi – zasugerował Łukaszenko, że wizyta nowego prezydenta Gitanasa Nausedy na Białorusi będzie mile widziana. Ze wszystkich swoich sąsiadów Białoruś obecnie ma najgorsze relacje właśnie z Litwą.

Wszystko za sprawą budowanej 50 km od Wilna elektrowni atomowej w Ostrowcu. Litewskie władze od początku protestowały przeciwko budowie. W Mińsku obawy Litwinów zignorowano jeszcze w 2011 roku i w ten sposób przekreślono relacje z Wilnem na długie lata.

Od tamtej pory pomiędzy Litwą a Białorusią trwa nieustanna walka na forum różnych instytucji międzynarodowych. Z tego powodu Litwa od miesięcy blokuje podpisanie tzw. umowy bazowej pomiędzy Białorusią a Unią Europejską. Chodzi przede wszystkim o określenie zasad współpracy handlowej i gospodarczej, która wciąż się odbywa na podstawie podpisanego jeszcze w 1989 roku „Porozumienia o handlu i współpracy" pomiędzy nieistniejącymi już Wspólnotami Europejskimi a ZSRR. W warunkach ciągłej presji gospodarczej ze strony Moskwy umowa ta dla Mińska ma duże znaczenie.

– Białoruskie władze zdają sobie sprawę z tego, że problematyczna dyskusja w kwestii elektrowni atomowej się nie skończy i trzeba o tym rozmawiać. Liczą jednak na to, że nowy prezydent nie będzie blokował współpracy Białorusi z UE. To najważniejsze oczekiwanie – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Jurij Caryk, politolog z mińskiego Centrum Badań Strategicznych i Polityki Zagranicznej, były analityk w administracji Łukaszenki. – Chodzi o ważne dla Białorusi perspektywy rozwoju współpracy handlowej i inwestycyjnej z UE.

To właśnie dlatego Mińsk od lat próbuje znaleźć sojuszników na Litwie, byle przekonać Wilno do ustępstw w Brukseli. Na początku maja Łukaszenkę odwiedził były prezydent Litwy Rolandas Paksas (2003–2004). Rządził krótko, ponieważ został odsunięty od władzy przez parlament w drodze impeachmentu. Był oskarżany o wątpliwe związki z rosyjskim biznesmenem Jurijem Borysowem, któremu nadał obywatelstwo litewskie. Po spotkaniu z białoruskim przywódcą Paksas stwierdził, że temat białoruskiej elektrowni jest na Litwie wykorzystywany do celów politycznych.

Reklama
Reklama

Z nowym prezydentem Litwy władzom w Mińsku tak łatwo nie pójdzie. Nauseda twierdzi, że relacje z Mińskiem mają być „obiektywne i dobrosąsiedzkie", lecz jednocześnie niepozbawione wzajemnego „krytycznego słowa". – Nauseda mówi o dialogu, ale na szybkie zmiany w relacjach raczej bym nie liczył – mówi „Rzeczpospolitej" Andrzej Pukszto, politolog z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie. – Kluczową kwestią będzie bezpieczeństwo tej stacji atomowej – dodaje.

Polityka
USA uderzyły w bojowników Państwa Islamskiego, którzy atakowali chrześcijan
Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama