Przyszłoroczne wybory będą okazją do policzenia szabel, a mogą nawet przetasować układ sił w partii – przewidują politycy partii Donalda Tuska. Na początku 2010 r. Platforma wybierze nowe władze partii. Najpierw w kołach, potem w strukturach wojewódzkich, by w maju wybrać nowego przewodniczącego PO.
Niektórzy z obecnych liderów mogą zachować stanowiska, zapowiadają się też głośne powroty. Z nieoficjalnych informacji „Rz” wynika, że Grzegorz Schetyna zamierza kandydować na stanowisko przewodniczącego na Dolnym Śląsku.
– Raczej tak będzie – mówi „Rz” polityk z otoczenia byłego wicepremiera.
– Jeśli wystartuje, wygra w cuglach – dodaje polityk z władz partii.
Schetyna jeszcze dwa lata temu rządził dolnośląską PO, ale jako szef MSWiA musiał – podobnie jak inni ministrowie – zrzec się funkcji partyjnej. Przejął ją po nim eurodeputowany Jacek Protasiewicz. – Schetyna po dymisji będzie chciał wzmocnić swoją pozycję w partii – mówi polityk PO.