W sprawie zmian w ustawie zasadniczej zgody między koalicjantami nie będzie. Tak jak dwa tygodnie temu szef rządu zaskoczył PSL propozycjami ograniczenia roli prezydenta, tak teraz ludowcy postanowili zaskoczyć jego.
I podczas sobotniej Rady Naczelnej partii przedstawili swoje pomysły.
– Skupione są nie tyle na problemach, jakie rodzą się między politykami, ile na tym, by rzeczywiście wzmocnić społeczeństwo i jego aktywność – mówi prezes PSL i wicepremier Waldemar Pawlak.
Ludowcy proponują, by w Senacie zasiadali przedstawiciele samorządów lokalnych, zawodowych, organizacji pracodawców i pracowników oraz środowisk naukowych i organizacji pozarządowych.
Władze PSL opowiadają się za utrzymaniem powszechnych wyborów głowy państwa (premier chce, by wyboru dokonywał parlament). Ale są za wyraźnym rozdzieleniem kompetencji rządu i prezydenta, który byłby głównie strażnikiem konstytucji, miałby możliwość wetowania ustaw, ale do jego odrzucenia byłaby potrzebna tylko połowa posłów.