Lewica bada lokalne nastroje

Polacy chcieliby ograniczenia kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów – wynika z ankiety SLD.

Publikacja: 08.11.2012 01:06

Rafał Dutkiewicz rządzi Wrocławiem już trzy kadencje, a mimo to cieszy się niesłabnącą sympatią mies

Rafał Dutkiewicz rządzi Wrocławiem już trzy kadencje, a mimo to cieszy się niesłabnącą sympatią mieszkańców. W ostatnich wyborach poparło go 72 proc. głosujących

Foto: Fotorzepa

Sojusz Lewicy Demokratycznej postanowił sprawdzić, co Polacy sądzą o lokalnej władzy i czy opowiadają się za zmianami ustrojowymi w samorządach. W tym celu partia przeprowadza w całym kraju ankietę podsumowującą osiągnięcia i zaniedbania samorządów. I ma już pierwsze wyniki.

Co najbardziej niepokoi mieszkańców gmin, którzy wzięli udział w ankiecie Sojuszu? Przede wszystkim nowa ustawa śmieciowa, która umożliwia gminom samodzielne ustalanie opłat za wywóz śmieci.

– Ludzie się martwią, że od lipca przyszłego roku opłaty za wywóz śmieci dramatycznie wzrosną, bo już teraz wiadomo, że w niektórych gminach w Polsce te opłaty będą wyższe o 50, a nawet o 70 proc.  – tłumaczy  Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD.

Ale osoby odpowiadające w ankiecie na pytanie, co im najbardziej doskwiera, wymieniają  też rosnące opłaty za żłobki i przedszkola oraz pogorszenie jakości edukacji w szkołach podstawowych i gimnazjach.

Z ankiet Sojuszu wynikają też dwa wnioski ustrojowe. Wielu mieszkańców gmin uważa, że powiat jest mało istotnym szczeblem samorządu i można by go zlikwidować.  A także uczestnicy ankiety opowiadają się za wprowadzeniem kadencyjności władzy wykonawczej, czyli m.in. wybieranych w wyborach bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Gawkowski zaznacza, że to są dopiero wstępne wyniki, bo pochodzące z 30 tys. ankiet.

– Docelowo chcemy ich zebrać pół miliona, więc może się okazać, że co innego będzie sprawą priorytetową – zaznacza sekretarz generalny Sojuszu.

Na podstawie ankiet partia opracuje raport o samorządach, a w przyszłym roku będzie wnosiła odpowiednie projekty legislacyjne wychodzące naprzeciw postulatom  mieszkańców. Gawkowski nie kryje też, że na podstawie tej ankiety Sojusz zamierza przygotować swój program na wybory samorządowe, bo pyta m.in., jakie obietnice z kampanii 2010 roku do dzisiaj nie zostały zapełnione.

Michał Kulesza, ekspert od samorządów, przestrzega jednak przed pochopnym wyciąganiem wniosków z tego typu ankiet.

– Równie dobrze moglibyśmy zapytać, czy SLD jest Polakom potrzebny, a jeżeli większość powie, że nie, to czy należałoby go zlikwidować – kpi Kulesza.

Według eksperta postulat likwidacji powiatów wynika z kompletnego niezrozumienia roli tego szczebla samorządowego. – A przecież on zajmuje się sprawami, które przerastają jedną gminę – zaznacza ekspert. – Ponadto powiat jest ośrodkiem życia społeczno-politycznego, to tutaj są sądy i inne ważne instytucje, nawet większość partii politycznych ma struktury tylko do poziomu powiatów. Gdybyśmy je zlikwidowali, to wszystko by nam się rozlazło.

Kulesza jest też przeciwny wprowadzeniu kadencyjności władzy wykonawczej w samorządach. – To jasne, że w małych miejscowościach, w których życie polityczne jest słabe, ludzie przez lata będą wybierali tego samego wójta, a w takiej sytuacji nieuchronne jest tworzenie się klik – zaznacza ekspert. – Ale to jest normalne zjawisko społeczne, co najwyżej jedną klikę zastąpi druga. Poza tym posłów również nie ogranicza kadencyjność, a przecież tworzą oni prawdziwe kartele polityczne.

Kulesza dodaje, że gdyby już ustawodawcy chcieli wprowadzić taką kadencyjność władzy wykonawczej, to powinni postawić na dwie sześcioletnie kadencje, bo – jak mówi – wiele inwestycji gminnych wykracza poza osiem lat.

Prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu w Kielcach, uważa, że pomysł z ankietą jest dobry, bo SLD dzięki niej uzyskuje aż trzy korzyści: zaczyna spotykać się z ludźmi, co dla Socjaldemokracji jest podstawową sprawą, aktywizuje struktury terenowe i stwarza wrażenie, że interesuje się problemami zwykłych ludzi. – Uważam jednak, że SLD powinien się zająć problemami społecznymi, a nie reformowaniem samorządów, bo nie tego ludzie oczekują – konkluduje Kik.

Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora