Trzeszczy w nieformalnej koalicji z udziałem PO

Klub PO nałożył na Jarosława Gowina jedynie karę finansową za złamanie dyscypliny w głosowaniach, choć część posłów domagała się usunięcia go z Platformy. Jak ustaliła „Rz", łagodny stosunek Tuska do grupy Gowina może mieć związek w napięciem w stosunkach z kołem byłych posłów Ruchu Palikota.

Publikacja: 30.08.2013 18:58

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Koło nazywa się Inicjatywa Dialogu i skupia jedynie czterech parlamentarzystów. W sejmowej arytmetyce to jednak licząca się siła. Po tym, gdy we wtorek klub PO opuścił konserwatywny poseł John Godson, koalicja PO-PSL ma tylko trzy głosy przewagi w Sejmie. To niewiele, biorąc pod uwagę częste nieobecności na sali obrad.

Koło powstało pod koniec czerwca i dotąd popierało Platformę w najważniejszych sprawach. Choć Ruchu Palikota ostro sprzeciwiał się przywróceniu uboju rytualnego, jego czterej byli posłowie poparli projekt rządowy w tej sprawie. Zgodnie z wytycznymi rządu głosowali też przy budzącej wiele emocji uchwale o zbrodni wołyńskiej i poprali projekt zawieszenia budżetowych progów ostrożnościowych. Dlatego w Sejmie nieoficjalnie mówiło się o porozumieniu zawartym między uciekinierami z Ruchu Palikota a partią Donalda Tuska,

Jednak zakończone w piątek posiedzenie Sejmu pokazało, że premier nie może być pewny zachowania Inicjatywy Dialogu. Po raz pierwszy w ważnej dla PO sprawie zagłosowała inaczej niż chciał rząd, wstrzymując się w sprawie nowelizacji ustawy budżetowej.

Szef Inicjatywy Dialogu Bartłomiej Bodio mówi „Rz", że przed głosowaniami jego koło spotkało się rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem. – Znając sytuację budżetową zaproponowaliśmy konkretne rozwiązania, mogące ją poprawić. Dotyczą poprawy funkcjonowania rynku zbrojeniowego, wdrożenia w transporcie tzw. systemów inteligentnych, polityki klastrowej i reformy służby zdrowia. Wypracowaniu tych rozwiązań nasi połowie poświęcili ostatnie dwa lata w Sejmie. Jesteśmy gotowi do współpracy z rządem przy założeniu, że weźmie pod uwagę nasze propozycje – tłumaczy.

Wiceszef Ruchu Palikota Artur Dębski przewiduje, że Inicjatywa Dialogu będzie coraz częściej stawiać twarde warunki Platformie. – Będą handlować się, próbując podnieść swoją wartość – tłumaczy.

Takie postawienie sprawy komplikuje wewnętrzną sytuację w PO, której władze liczyły na to, że byli posłowie Ruchu Palikota oficjalnie zasilą klub Platformy.

W piątek władze klubu zawiesiły na trzy miesiące posła Jacka Żalka za częste łamanie dyscypliny w głosowaniach. Z tego powodu Gowin został jedynie ukarany karą finansową w wysokości tysiąca złotych. Solidaryzując się z Żalkiem ogłosił, że sam zawiesi na trzy miesiące swoje członkostwo w PO.

To niewielki wymiar kary, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze niedawno wykluczenie Gowina z Platformy wydawało się przesądzone. Wniosek o wykluczenie byłego ministra od kilku tygodni zapowiadał szef łódzkiej PO Andrzej Biernat. W piątek mówił jednak w Sejmie, że „zawiesza" swój wniosek w tej sprawie. W środę premier Tusk – jak wynika z medialnych przecieków – zwrócił się do członków zarządu Platformy, aby „dać Gowinowi jeszcze jedną szansę".

– Decyzja o karach wobec Żalka i Gowina nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Jest zgodna z tym, co w przeszłości Platforma robiła wobec innych swoich posłów takich, jak Janusz Palikot – przekonuje poseł PO Waldy Dzikowski.

Jednak inny z polityków tej partii mówi, że Tusk nie decyduje się na zdecydowane kroki wobec Jarosława Gowina m.in. dlatego, że nie jest pewny zachowania Inicjatywy Dialogu. – Gdy Gowin odchodząc z klubu PO zabrał kilku posłów, stracilibyśmy przecież przewagę na sali obrad – przypomina poseł.

Z informacji „Rz" wynika, że Gowin sonduje posłów PiS w sprawie przyszłej współpracy w nowym ugrupowaniu. Rozmawiał też z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry. Zbudowanie przez Gowina większej grupy w Sejmie mogłoby pomóc mu przekonać konserwatystów z PO do opuszczenia klubu.

Koło nazywa się Inicjatywa Dialogu i skupia jedynie czterech parlamentarzystów. W sejmowej arytmetyce to jednak licząca się siła. Po tym, gdy we wtorek klub PO opuścił konserwatywny poseł John Godson, koalicja PO-PSL ma tylko trzy głosy przewagi w Sejmie. To niewiele, biorąc pod uwagę częste nieobecności na sali obrad.

Koło powstało pod koniec czerwca i dotąd popierało Platformę w najważniejszych sprawach. Choć Ruchu Palikota ostro sprzeciwiał się przywróceniu uboju rytualnego, jego czterej byli posłowie poparli projekt rządowy w tej sprawie. Zgodnie z wytycznymi rządu głosowali też przy budzącej wiele emocji uchwale o zbrodni wołyńskiej i poprali projekt zawieszenia budżetowych progów ostrożnościowych. Dlatego w Sejmie nieoficjalnie mówiło się o porozumieniu zawartym między uciekinierami z Ruchu Palikota a partią Donalda Tuska,

Polityka
Tusk jak Birgitte Nyborg? Czego premier może się nauczyć z serialu „Borgen”
Polityka
Jacek Murański szykuje pozwy wobec oponentów. Z jednym właśnie wygrał
Polityka
Koniec Trzeciej Drogi. Czy ludowcy myślą o sojuszu z Platformą Obywatelską?
Polityka
Kołodziejczak: Minister nie do końca korzystał z mojej pomocy. Siekierski: Szkodził jedności koalicji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Czy Karol Nawrocki będzie miał dostęp do tajemnic NATO? ABW odpowiada