PSL uderza w PiS gazem

Ludowcy chcą odtajnienia raportu NIK na temat negocjacji kontraktów gazowych. Wskazują na podejrzaną rolę ministrów w rządach PiS.

Aktualizacja: 04.11.2013 10:55 Publikacja: 04.11.2013 01:20

W 2006 roku Rosjanie wymusili na Polsce 10-procentową podwyżkę ceny gazu. Ludowcy chcą poznać szczeg

W 2006 roku Rosjanie wymusili na Polsce 10-procentową podwyżkę ceny gazu. Ludowcy chcą poznać szczegóły negocjacji.

Foto: Dziennik Wschodni, Kuba Krzysiak Kuba Krzysiak

W ubiegłym tygodniu ludowcy zwrócili się do Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o odtajnienie tego raportu, argumentując, że NIK przeprowadza swoje kontrole w interesie obywateli, a więc opinia publiczna powinna mieć dostęp do pełnej informacji o wynikach.

„Taką sprawą jest kwestia negocjacji kontraktów gazowych i wystąpienia możliwych nieprawidłowości po stronie funkcjonariuszy państwa czy też osób odpowiedzialnych za prowadzenie negocjacji" – napisali ludowcy w uzasadnieniu swojej prośby. – Opinia publiczna powinna poznać szczegóły i motywację działań chociażby byłego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, który zadziwiająco szybko zgodził się na podpisanie przez PGNiG umowy, w wyniku której Polska mogła stracić od 4 do 17 mld złotych – dodają ludowcy.

Autorzy wniosku tłumaczą, że pełne ujawnienie wyników kontroli może przyczynić się do postawienia zarzutów konkretnym osobom, wszczęcia postępowań karnych, a nawet do poniesienia odpowiedzialności politycznej przed Trybunałem Stanu. Ta ostatnia sankcja dotyczy wyłącznie ministrów konstytucyjnych, a więc wskazanie na podejrzaną rolę Wojciecha  Jasińskiego – ministra Skrabu Państwa w rządach PiS – jest wyraźne.

Jan Bury, szef Klubu PSL, który podpisał się pod wnioskiem o upublicznienie raportu NIK, w rozmowie z „Rz" argumentuje, że negocjacje gazowe zaakceptowane przez ówczesnego ministra skarbu Jasińskiego były prowadzone w sposób budzący kontrowersje.

– Jeżeli ktoś czegoś nie dopatrzył albo był nieprzygotowany do negocjacji i w efekcie nasze przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe przepłacały za gaz, to powinniśmy o tym wiedzieć – zaznacza Bury.

Paweł Biedziak, rzecznik NIK, dziwi się wnioskowi PSL.

– Po pierwsze, większa część raportu jest dostępna dla wszystkich w Internecie na stronie Biuletynu Informacji Publicznej NIK – mówi. – Po drugie, posłowie, którzy posiadają certyfikat dostępu do informacji niejawnych, a w PSL na pewno są takie osoby, mogą się zapoznać z całym raportem, bo jest on do wglądu w tajnej kancelarii Sejmu. Ale oczywiście przeanalizujemy wniosek PSL, jak już wpłynie.

Rzecznik NIK dodaje, że zwykle jest kilka raportów rocznie, które zostają utajnione, bo dotyczą obszarów podlegających szczególnej ochronie, np. ze względu na bezpieczeństwo państwa.

– Do tej pory nikt nie domagał się ich upublicznienia – mówi Biedziak.

Wojciech Jasiński, który został wymieniony z nazwiska w piśmie ludowców, zapoznał się z całym raportem i twierdzi, że jest jak najbardziej za odtajnieniem i upublicznieniem tego dokumentu.

– Niech opinia publiczna pozna okoliczności, w jakich negocjowaliśmy kontrakt gazowy w 2006 roku i w jakich warunkach robił to Waldemar Pawlak w 2009 roku, który nie zmienił cen – mówi Jasiński.

Polityk PiS dodaje, że gdy został ministrem skarbu pod koniec 2005 roku, wszyscy wiedzieli, iż Polska musi szybko wynegocjować nowe ceny, bo stary kontrakt wygasł.– Nigdy nie ukrywaliśmy, że w tej sprawie działaliśmy pod presją czasu, o czym Rosjanie doskonale wiedzieli i podyktowali nam paskarskie ceny – tłumaczy Jasiński. – Ale Waldemar Pawlak, lider PSL, odnawiając kontrakt w 2009 roku, był ministrem gospodarki już od 2007 roku. Z całą pewnością nie był pod presją, negocjując kolejne opłaty za gaz.

Według Jasińskiego akcja PSL ma wyłącznie wymiar polityczny.

– Ludowcy dobrze wiedzą, że jesteśmy dla nich rywalem na wsi, bo to widać we wszystkich badaniach, i wyraźnie postanowili nas zaatakować – mówi Jasiński. – Oni bardziej wierzą w nasze zwycięstwo wyborcze w 2015 roku niż my sami. Ale żądanie upublicznienia raportu to strzał samobójczy, bo ten raport bardziej obciąża Pawlaka niż mnie.

Raport NIK, którego upublicznienia domaga się PSL, powstał na wniosek posłów z Sejmowej Komisji Skarbu, którzy w 2011 roku zażądali, by NIK przyjrzała się negocjacjom z Gazpromem od 2006 roku. Od tego roku bowiem PGNiG nie może podpisywać kontraktów na import gazu bez zgody resortu skarbu. Wtedy też Rosjanie wymusili na Polsce 10-procentową podwyżkę ceny gazu. Według jawnej części raportu NIK w 2006 roku nie było możliwe podpisanie innej umowy z Gazpromem, gdyż Polska nie miała możliwości pozyskiwania gazu z innych źródeł, a naszym przedsiębiorstwom groziło, że od 2007 roku nie będą miały dość tego surowca. Zastrzeżenia Izby dotyczą natomiast faktu, że Wojciech Jasiński miał tylko jeden dzień na zatwierdzenie kontraktu.

Według NIK okazja do obniżenia cen gazu pojawiła się w 2009 roku, kiedy ministrem gospodarki był Waldemar Pawlak, a ministrem skarbu Aleksander Grad. Ale z powodu błędów w negocjacjach popełnionych przez PGNiG do tego nie doszło. Grad tak samo jak wcześniej Jasiński miał tylko dzień na zaakceptowanie kontraktu.

W ubiegłym tygodniu ludowcy zwrócili się do Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o odtajnienie tego raportu, argumentując, że NIK przeprowadza swoje kontrole w interesie obywateli, a więc opinia publiczna powinna mieć dostęp do pełnej informacji o wynikach.

„Taką sprawą jest kwestia negocjacji kontraktów gazowych i wystąpienia możliwych nieprawidłowości po stronie funkcjonariuszy państwa czy też osób odpowiedzialnych za prowadzenie negocjacji" – napisali ludowcy w uzasadnieniu swojej prośby. – Opinia publiczna powinna poznać szczegóły i motywację działań chociażby byłego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, który zadziwiająco szybko zgodził się na podpisanie przez PGNiG umowy, w wyniku której Polska mogła stracić od 4 do 17 mld złotych – dodają ludowcy.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium