Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN

5 grudnia Ministerstwo Aktywów Państwowych zasygnalizowało, że zamierza przedstawić nowy projekt rozporządzenia w sprawie „wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli”. Nie było w tym nic dziwnego, bo z końcem grudnia dotychczas obowiązujące rozporządzenie traciło moc.

I choć niektórzy domyślali się, że nowe rozporządzenie może przynieść zmiany na liście firm pod ochroną, środowe ogłoszenie premiera Donalda Tuska dla wielu osób jest jednak zaskoczeniem.

Foto: Paweł Krupecki

Donald Tusk: Nie pozwolimy, aby wrogie państwa ingerowały w nasze życie

Premier Donald Tusk zapowiedział, że na listę firm pod ochroną trafią TVN i Polsat. Zrobił to, odpowiadając na pytania podczas wspólnej konferencji z estońskim premierem Kristenem Michalem.

Wprawdzie premier nie wyraził się jednoznacznie, że chodzi mu o dwóch koncesjonowanych nadawców telewizyjnych (TVN nie budzi wątpliwości, ale słowo „Polsat” jest także elementem nazw innych spółek w grupie Zygmunta Solorza), to wszyscy przyjęli, że to o nie właśnie chodzi.

– Nie pozwolimy, aby wrogie państwa ingerowały w sposób bezczelny w nasze codzienne życie, w naszą gospodarkę, czy procesy wyborcze – powiedział Donald Tusk. Dodał, że prawdziwe są pogłoski o tym, że „na Wschodzie” można odnaleźć zainteresowanych „ewentualnym przejęciem mediów albo wpływaniem na pracę mediów w Polsce”.

Czytaj więcej

Komentarze

Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność

Rząd Donalda Tuska chroni swoich sojuszników. Ale zarazem trudno dyskutować z faktem, że w dobie...

Do decyzji premiera, choć nie wprost odniósł się Mark Brzezinski, obecny ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce (pełni funkcję do 20 stycznia). – W obliczu globalnych wyzwań związanych z obcą, szkodliwą ingerencją ważne jest, aby rządy podejmowały działania na rzecz ochrony swojej strategicznej infrastruktury przed potencjalnymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego – napisał na platformie X Mark Brzezinski.

TVN i Polsat pod ochroną przed wyborami

O co chodzi? Zapowiedź premiera pojawia się na krótko przed startem wyborów prezydenckich w Polsce i w czasie, gdy media gorąco spekulują, że TVN miałby trafić w ręce zagranicznych inwestorów sprzyjających obecnej opozycji, w tym powiązanych z Viktorem Orbánem, premierem Węgier, a więc w powszechnym rozumieniu – sprzyjających Prawu i Sprawiedliwości.

W programie „Stan wyjątkowy” prowadzonym przez Andrzeja Stankiewicza, dziennikarze wyrażali niedawno opinie, że do transakcji może dojść szybko oraz że jest to niebezpieczna sytuacja z punktu widzenia demokracji w Polsce.

Czytaj więcej

Polityka

Tusk: TVN i Polsat dopisane do firm strategicznych, chronionych przed wrogim przejęciem

Premier Donald Tusk w czasie wspólnej konferencji prasowej z premierem Estonii Kristenem Michalem...

Plotki o tym, że TVN zmieni właściciela, powtarzane są od sierpniowego tekstu w „Financial Times” informującego, że Warner Bros. Discovery sprzeda stację w ramach oddłużania grupy. Na liście podmiotów mających być wśród inwestorów zainteresowanych przejęciem TVN wymieniano m.in. czeski fundusz PPF założony przez nieżyjącego już Petra Kellnera (PPF jest głównym akcjonariuszem InPostu, założonego przez Rafała Brzoskę) oraz węgierskiego nadawcę TV2, który starał się o koncesję w Polsce, ale na razie bez skutku.

Jeśli chodzi o Polsat, to media interpretowały początkowo spór rodzinny między dziećmi Zygmunta Solorza a miliarderem jako próbę przejęcia stacji przez osoby nieuprawnione.

Wojciech Kostrzewa: dobra decyzja premiera 

Rozporządzenie w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie to akt wykonawczy do ustawy z 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji. Ustawa była przygotowywana w związku z próbą wrogiego przejęcia Azotów przez Rosjan w 2014 r. Rozważano jej użycie w przypadku Lotosu i Aramco.

Czytaj więcej

Media

FT: Szefowie Warner Bros Discovery rozważają sprzedaż TVN

Zamiast dzielić grupę na części Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż niektórych aktywów, w tym...

Przewiduje ona możliwość zablokowania inwestycji w spółkę z listy zawartej w rozporządzeniu przez wskazany organ kontroli, gdy uzna on, że zagrożone są interesy państwa czy bezpieczeństwo obywateli. Zmienione rozporządzenie rząd może wydać błyskawicznie.

O dodaniu spółki do wykazu z rozporządzenia decyduje specjalny komitet konsultacyjny przy premierze, w którym uczestniczą ministrowie i przedstawiciele wszystkich służb specjalnych. Wydają oni rekomendację, na podstawie której podejmowana jest uchwała. Zapadła w ten sposób decyzja jest niepodważalna, gdyż dotyczy bezpieczeństwa państwa. Przewidziano też kary za zmiany właścicielskie w spółkach z wykazu bez powiadomienia komitetu konsultacyjnego. Mowa nawet o 100 mln zł albo karze do pięciu lat więzienia.

W ostatnim rozporządzeniu na liście są głównie spółki paliwowe, chemiczne, wydobywcze, operatorzy infrastrukturalni, w tym telekomunikacyjni, Polkomtel i Orange Polska, oraz nadawca sygnału radiowo-telewizyjnego Emitel. Spółki telewizyjne pojawiłyby się na niej po raz pierwszy.

Czytaj więcej

Opinie polityczno - społeczne

Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?

Wieść gminna niosła, że amerykański Warner Bros Discovery zamierza sprzedać TVN Węgrom lub Czecho...

– Uważam, że premier Tusk zrobił bardzo dobrze, decydując prewencyjnie o wpisaniu na listę spółek pod ochroną TVN i Polsatu. W ten sposób jednocześnie przecina spekulacje, docenia wagę instytucji, jakimi są stacje telewizyjne, i zapewnia sobie prawo weta przy ewentualnej sprzedaży którejś z tych firm. Sytuacja geopolityczna, w tym działania Rosji i Białorusi, stanowią dodatkowy argument za taką decyzją. I pamiętajmy, że wpisanie na listę nie jest na wieki, może być w przyszłości zmienione - komentuje dla nas Wojciech Kostrzewa, w latach 2005–2018 prezes i dyrektor generalny grupy ITI, w latach 2005–2017 przewodniczący i wiceprzewodniczący rady nadzorczej TVN.

TVN wcale nie został wystawiony na sprzedaż?

Wojciech Kostrzewa podkreśla też, że według jego informacji do tej pory nie zaczął się formalny proces sprzedaży TVN.

– W moim życiu cztery razy byłem w środku lub blisko procesów prowadzących do zmian własnościowych w TVN. W 2004 r. przy debiucie na Giełdzie Papierów Wartościowych w 2012 r., gdy miała miejsce sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji na rzecz Canal+, w 2015 r., gdy TVN był przejmowany przez Scripps Networks Interactive i także wówczas, gdy Warner Bros. Discovery kupował Scrippsa. Muszę powiedzieć, że od sierpnia ze zdumieniem obserwuję emocjonalną dyskusję o zmianach własnościowych w TVN wywołaną artykułem „Financial Times” na temat planów Warner Bros. Discovery, podczas gdy z mojej najlepszej wiedzy wynika, że nie toczy się żaden formalny proces – powiedział nam Kostrzewa.