- W przyszłym budżecie Unii Europejskiej znajdzie się koperta dla mediów – takie nieoficjalne wieści dotarły z Brukseli do Věry Jourovej, w poprzedniej kadencji wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej, a obecnie prorektora Uniwersytetu Karola w Pradze. Poinformowała o tym na odbywającym się właśnie w stolicy Czech forum Globsec, poświęconym przyszłości Europy, obronności, bezpieczeństwu cyfrowemu i wojnie propagandowej Rosji z Zachodem, prowadzonej w serwisach społecznościowych. Zalewające je fake’i kształtują obraz świata wielu milionów Europejczyków. W sposób wygodny dla Kremla.
Ile na propagandę wydają Rosja i Węgry?
- Rosja wydaje na propagandę 8 mld dolarów rocznie - zwraca uwagę Nicola Careem, wiceprezes i redaktor naczelna Radio Free Europe/Radio Liberty. Kieduje rozgłośnią nadającą do 23 krajów, w tym Rosji i Iranu. Donald Trump niedawno zablokował przeznaczone dla rozgłośni amerykańskie finansowanie. - Wydatki na media publiczne nie są obciążeniem, ale inwestycją - przekonuje Nicola Careem. Bo rzetelna informacja jest podstawą demokracji, jej brak demokrację niszczy.
W przyszłym budżecie Unii Europejskiej znajdzie się koperta dla mediów
- Na Węgrzech rząd Viktora Orbána wydaje na propagandę 1,2 mld euro rocznie - informuje Zoltán Varga, właściciel Central Media Group, jednej z największych niezależnych firm medialnych w tym kraju (w Polsce akcjonariusz Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”). I właśnie za niezależność jego firma płaci na Węgrzech odcięciem od reklam zamieszczanych przez związane z rządem Orbana firmy.
- Korzystać z zagranicznego finansowania nie możemy, bo władza wprowadziła przepisy, które karzą za to grzywną równą pieciokrotności otrzymanego dofinansowania i uznaniem za zagranicznego agenta (jak w Rosji - red.) - wyjaśnia Zoltán Varga.